Dwoje 80-letnich staruszków mieszkających na Alasce wybrało się na
romantyczny spacer. Zaczynała się wiosna, przyroda powoli budziła się do życia. Obojgu zebrało się na amory.
- Czy wiesz, że na Alasce jest 117 000 wilków?
- Och kochanie, jaki jesteś mądry.
- A czy wiesz, że na Alasce żyje 482 000 niedźwiedzi grizzly?
- Och kochanie, jaki jesteś mądry.
Rozanielona staruszka czuje, że zbliża się tak dawno nie przeżywana przygoda i patrzy coraz cieplejszym wzrokiem na swojego staruszka. A ten nie tracąc czasu, już prawie rozebrał swoją babunię.
- A czy wiesz, że na Alasce żyje 2 mln karibu?
- Och kochanie, jaki jesteś mądry, ale skąd ty to wszystko wiesz?
- A pamiętasz jak w środku zimy zabrakło nam papieru toaletowego?
- Tak kochanie.
- I podałem ci wtedy egzemplarz "National Geografic"?
- Tak kochanie.
- Masz przyklejoną do dupy 68 stronę.
- kogo diabli nioso?
- szczesliwego...
- te, szczesliwy, wez spierdalaj!
- ..szczesliwego... nowego roku...
jest taka reklama czekoladek, nie pamiętam jakiej firmy. Laska niby-to
rysuje kolesiowi lakier na samochodzie, no i ten jak to widzi, to wkurzony obraża się. Laska niby-to na przeprosiny daje mu właśnie te reklamowane czekoladki, koleś się rozchmurza, a wtedy ona cieszy się z udanego dowcipu i ściera "rysę" która jest narysowana szminką.
nowa wersja:
Laska niby rysuje kolesiowi samochód, po czym koleś jest na nią strasznie wkurzony. Ona wyciąga do niego czekoladki i w tym momencie dostaje z pięści między oczy (żeby było bez przemocy, to na reklamie będzie widać tylko zamach i ciemność, no i jeszcze łoskot upadającego ciała) następnie zbliżenie na rozsypane czekoladki. Potem panna się budzi w szpitalu i reklama:
Proszki od bólu głowy XXXXX szybka ulga... itd
romantyczny spacer. Zaczynała się wiosna, przyroda powoli budziła się do życia. Obojgu zebrało się na amory.
- Czy wiesz, że na Alasce jest 117 000 wilków?
- Och kochanie, jaki jesteś mądry.
- A czy wiesz, że na Alasce żyje 482 000 niedźwiedzi grizzly?
- Och kochanie, jaki jesteś mądry.
Rozanielona staruszka czuje, że zbliża się tak dawno nie przeżywana przygoda i patrzy coraz cieplejszym wzrokiem na swojego staruszka. A ten nie tracąc czasu, już prawie rozebrał swoją babunię.
- A czy wiesz, że na Alasce żyje 2 mln karibu?
- Och kochanie, jaki jesteś mądry, ale skąd ty to wszystko wiesz?
- A pamiętasz jak w środku zimy zabrakło nam papieru toaletowego?
- Tak kochanie.
- I podałem ci wtedy egzemplarz "National Geografic"?
- Tak kochanie.
- Masz przyklejoną do dupy 68 stronę.
- kogo diabli nioso?
- szczesliwego...
- te, szczesliwy, wez spierdalaj!
- ..szczesliwego... nowego roku...
jest taka reklama czekoladek, nie pamiętam jakiej firmy. Laska niby-to
rysuje kolesiowi lakier na samochodzie, no i ten jak to widzi, to wkurzony obraża się. Laska niby-to na przeprosiny daje mu właśnie te reklamowane czekoladki, koleś się rozchmurza, a wtedy ona cieszy się z udanego dowcipu i ściera "rysę" która jest narysowana szminką.
nowa wersja:
Laska niby rysuje kolesiowi samochód, po czym koleś jest na nią strasznie wkurzony. Ona wyciąga do niego czekoladki i w tym momencie dostaje z pięści między oczy (żeby było bez przemocy, to na reklamie będzie widać tylko zamach i ciemność, no i jeszcze łoskot upadającego ciała) następnie zbliżenie na rozsypane czekoladki. Potem panna się budzi w szpitalu i reklama:
Proszki od bólu głowy XXXXX szybka ulga... itd
--
Po co? I tak wszycy wiedzą... :}