Murzyn, Hindus i Zyd podrozowali samochodem po Ameryce. W srodku nocy i prerii mieli awarie. Po ciemaku ciezko cos nareperowac postanowili wiec, poszukac miejsca na nocleg. Szczesciem tuz obok znajdowala sie farma, z bardzo zyczliwym gospodarzem, ktory powiedzial do niespodziewanych gosci:
- "Mam w pokoju goscinnym tylko dwa lozka, tak wiec jeden z was bedzie musial sie przespac w chlewiku." Zyd na to
- " Ja pol zycia spedzilem w kibucu. Taki czysty chlewik to dla mnie nic nowego. Ja sie tam przespie."
Zyd poszedl do chlewa, Murzyn z Hindusem zajeli obydwa lozka w pokoju. Po 15 minutach, pukanie do drzwi pokoju. Za drzwiami stoi Zyd i mowi:
- "Niestety w chlewie jest swinia. Nie moge tam spac, religia mi zabrania." Na to Hindus
- " Ja zylem w slamsach Bombaju. Mnie tam swinia nie przeszkadza. Ja bede spal w chlewie."
I tak zrobil. Ale po 15 minutach stal przed drzwiami i mowil do Zyda:
- " Nic nie mowiles, ze tam stoi takze krowa. Ja nie moge tam spac. Religia mi na to nie pozwala."
Tym razem zaoferowal sie Murzyn:
- " Przeciez ja jestem z Harlemu. Jak dla mnie spac ze swinia i krowa to i tak luksus".
Murzyn poszedl wiec do chlewa. Po 15 minutach znowu pukanie do drzwi. Zyd z Hindusem biegna aby je otworzyc. Za drzwiami stoja swinia z krowa.
10 rocznica WNP. wyrusza miezynarodowa wyprawa na K2, dla uczczenia rocznicy Białorusin, Rosjanin i Ukrainiec zatknąć mają swoje flagi na szczycie.
Kilka dni forsownego marszu i wspinaczki, wreszcie 50 metrów poniżej
wierzchołka - ostatni biwak. rozbili namiot kładą sie spać... Ukrainiec
i Białorusin zasnęli ale Rosjanin siedzi i myśli:
"My rosjanie, najlepszy z narodów słowianskich, wystrzeliliśmy człowieka
w kosmos... To przecież jasne że nasza flaga na szczycie musi znaleźć
się pierwsza..."
Wstał wziął flagę i po ciemku wspiął sie na szczyt. A tam siediz kosmaty
koleś trzy metry wzrostu.
-Kto ty jestś?
-Yeti. Masz dwa wyjścia. Albo cię zabiję i zjem, albo przelecę a w
zamian możesz wetknąc flagę i odejść wolno.
Rusek myśli: "Straszna hańba, ale z drugiej strony nikt sie przecież nie
dowie, a sukces będzie..." Ale jakoś się chciał wykręcić więc mówi:
-Ale to bedzie cholernie bolało...
-E nie panikuj. zobacz tu jest kawałek słoninki posmarujesz sobie dupę
to gładko wejdzie...
Rosjanin zrobił jak Yeti kazał. wraca, troche oboloały ale flagę
wetknął, to sie liczy... położył się spać.
Budzi sie Ukrainiec. I myśli. My Ukraińcy, zawsze historia nas
prześladowała... A teraz muszę jeszcze z tym tfu moskalem i tym
chachłem-bialorusinem flagę zatykać. o nie. wlezę sam i wetknę.
wspina sie na szczyt. A tam siedzi kosmaty koleś trzy metry wzrostu.
-Kto ty jesteś?
-Yeti. Masz dwa wyjścia. albo cię zabiję i zjem, albo przelecę a w
zamian możesz wetknąc flagę i odejść wolno.
Ukrainiec myśli. Straszna hańba, ale z drugiej storny nikt sie przecież
nie dowie, a Ruskiego i Białousina wystawi do wiatru.
-Ale ja nie przyzwyczajony... bolało będzie.
-Masz tu słoninę...
Wraca ukrainiec do obozu, wszystko go boli ale zadanie wypełnione.
Kładzie sie spać...
Przed świtem budzi sie Białorusin. Leży i mysli.
zawsze nas wystawiaja do wiatru ci moskale do spółki z tymi Ukraincami
my naród najmniejszy, najbardije pokrzywdzony... A ja im zrobię numer i
zatknę flagę pierwszy. Wziął i poszedł...
Ruski i ukrainiec budzą sie w namiocie i slyszą że ktoś okropnie
wrzeszczy...
Ruski: - Chyba yeti gwałci Białorusina.
Ukrainiec: - To moja wina.
-Jak to?
-Zeżarłem słoninę...
- "Mam w pokoju goscinnym tylko dwa lozka, tak wiec jeden z was bedzie musial sie przespac w chlewiku." Zyd na to
- " Ja pol zycia spedzilem w kibucu. Taki czysty chlewik to dla mnie nic nowego. Ja sie tam przespie."
Zyd poszedl do chlewa, Murzyn z Hindusem zajeli obydwa lozka w pokoju. Po 15 minutach, pukanie do drzwi pokoju. Za drzwiami stoi Zyd i mowi:
- "Niestety w chlewie jest swinia. Nie moge tam spac, religia mi zabrania." Na to Hindus
- " Ja zylem w slamsach Bombaju. Mnie tam swinia nie przeszkadza. Ja bede spal w chlewie."
I tak zrobil. Ale po 15 minutach stal przed drzwiami i mowil do Zyda:
- " Nic nie mowiles, ze tam stoi takze krowa. Ja nie moge tam spac. Religia mi na to nie pozwala."
Tym razem zaoferowal sie Murzyn:
- " Przeciez ja jestem z Harlemu. Jak dla mnie spac ze swinia i krowa to i tak luksus".
Murzyn poszedl wiec do chlewa. Po 15 minutach znowu pukanie do drzwi. Zyd z Hindusem biegna aby je otworzyc. Za drzwiami stoja swinia z krowa.
10 rocznica WNP. wyrusza miezynarodowa wyprawa na K2, dla uczczenia rocznicy Białorusin, Rosjanin i Ukrainiec zatknąć mają swoje flagi na szczycie.
Kilka dni forsownego marszu i wspinaczki, wreszcie 50 metrów poniżej
wierzchołka - ostatni biwak. rozbili namiot kładą sie spać... Ukrainiec
i Białorusin zasnęli ale Rosjanin siedzi i myśli:
"My rosjanie, najlepszy z narodów słowianskich, wystrzeliliśmy człowieka
w kosmos... To przecież jasne że nasza flaga na szczycie musi znaleźć
się pierwsza..."
Wstał wziął flagę i po ciemku wspiął sie na szczyt. A tam siediz kosmaty
koleś trzy metry wzrostu.
-Kto ty jestś?
-Yeti. Masz dwa wyjścia. Albo cię zabiję i zjem, albo przelecę a w
zamian możesz wetknąc flagę i odejść wolno.
Rusek myśli: "Straszna hańba, ale z drugiej strony nikt sie przecież nie
dowie, a sukces będzie..." Ale jakoś się chciał wykręcić więc mówi:
-Ale to bedzie cholernie bolało...
-E nie panikuj. zobacz tu jest kawałek słoninki posmarujesz sobie dupę
to gładko wejdzie...
Rosjanin zrobił jak Yeti kazał. wraca, troche oboloały ale flagę
wetknął, to sie liczy... położył się spać.
Budzi sie Ukrainiec. I myśli. My Ukraińcy, zawsze historia nas
prześladowała... A teraz muszę jeszcze z tym tfu moskalem i tym
chachłem-bialorusinem flagę zatykać. o nie. wlezę sam i wetknę.
wspina sie na szczyt. A tam siedzi kosmaty koleś trzy metry wzrostu.
-Kto ty jesteś?
-Yeti. Masz dwa wyjścia. albo cię zabiję i zjem, albo przelecę a w
zamian możesz wetknąc flagę i odejść wolno.
Ukrainiec myśli. Straszna hańba, ale z drugiej storny nikt sie przecież
nie dowie, a Ruskiego i Białousina wystawi do wiatru.
-Ale ja nie przyzwyczajony... bolało będzie.
-Masz tu słoninę...
Wraca ukrainiec do obozu, wszystko go boli ale zadanie wypełnione.
Kładzie sie spać...
Przed świtem budzi sie Białorusin. Leży i mysli.
zawsze nas wystawiaja do wiatru ci moskale do spółki z tymi Ukraincami
my naród najmniejszy, najbardije pokrzywdzony... A ja im zrobię numer i
zatknę flagę pierwszy. Wziął i poszedł...
Ruski i ukrainiec budzą sie w namiocie i slyszą że ktoś okropnie
wrzeszczy...
Ruski: - Chyba yeti gwałci Białorusina.
Ukrainiec: - To moja wina.
-Jak to?
-Zeżarłem słoninę...
--
Po co? I tak wszycy wiedzą... :}