PTASZEK SOBIE FRUNIE Z DALA,
W GÓRZE SŁOŃCE ZAPIERDALA,
ŻABA DUPĘ W WODZIE MOCZY,
KURWA! CO ZA DZIEŃ UROCZY!!!
Analiza:
Wiersz jednozwrotkowy, czterowersowy z rymem sylabowym, z równomiernie
rozłożonym akcentem. Podmiot liryczny wyraża swoje głębokie zadowolenie z
otaczającego go świata, przepełnia go kwitnący stoicyzm i szczęście, które
człowiekowi żyjącemu we współczesnym zamęcie może dać tylko otaczająca
przyroda.
Dla podmiotu lirycznego nawet zanurzona w błękicie wody dupa żaby jest
pretekstem do euforii. Zapierdalające inne stworzenia sugerują wczesną
wiosnę, kiedy świat zwierzęcy obudził się z otchłani zimy.
Puenta liryku jest jednoznaczna i łatwo odczytywalna. JA liryczne
personifikuje słońce. W słowie "zapierdala" oddaje szybkość i złożoność
ruchu słońca, które przecież nie jest istotą ludzką i nie może "zapierdalać"
senso stricte.
Uwagę zwraca użycie wulgaryzmów, których znajomość świadczy o ludowych
korzeniach poety i głębokiej więzi ze społeczeństwem.
W moim rozumieniu autor chciał się tym utworem odwdzięczyć środowisku, z
którego wyrósł, za poświęcenie i trud włożony w zapewnienie mu należytego
wykształcenia.
Szkoda, ze tak mało w dzisiejszej poezji wierszy o tak pogodnym nastroju!
W GÓRZE SŁOŃCE ZAPIERDALA,
ŻABA DUPĘ W WODZIE MOCZY,
KURWA! CO ZA DZIEŃ UROCZY!!!
Analiza:
Wiersz jednozwrotkowy, czterowersowy z rymem sylabowym, z równomiernie
rozłożonym akcentem. Podmiot liryczny wyraża swoje głębokie zadowolenie z
otaczającego go świata, przepełnia go kwitnący stoicyzm i szczęście, które
człowiekowi żyjącemu we współczesnym zamęcie może dać tylko otaczająca
przyroda.
Dla podmiotu lirycznego nawet zanurzona w błękicie wody dupa żaby jest
pretekstem do euforii. Zapierdalające inne stworzenia sugerują wczesną
wiosnę, kiedy świat zwierzęcy obudził się z otchłani zimy.
Puenta liryku jest jednoznaczna i łatwo odczytywalna. JA liryczne
personifikuje słońce. W słowie "zapierdala" oddaje szybkość i złożoność
ruchu słońca, które przecież nie jest istotą ludzką i nie może "zapierdalać"
senso stricte.
Uwagę zwraca użycie wulgaryzmów, których znajomość świadczy o ludowych
korzeniach poety i głębokiej więzi ze społeczeństwem.
W moim rozumieniu autor chciał się tym utworem odwdzięczyć środowisku, z
którego wyrósł, za poświęcenie i trud włożony w zapewnienie mu należytego
wykształcenia.
Szkoda, ze tak mało w dzisiejszej poezji wierszy o tak pogodnym nastroju!