1. Przychodzi bułka do chrupka i mowi:
- Chrupek dupek
A chrupek na to:
- Bułka dupek

2. Przychodzi wiewiórka do dziupli a tam dziecioł

3. Przychodzi wiewiorka do dziupli a tam nie ma dzieciola

4. Przychodzi plakat do ściany i mowi:
- Chyba sie powiesze.

5. Wyglada człowiek przez okno a tam zbieg okolicznosci


PZDR i nie bijcie za poziom

Jade sobie ostatnio tramwajką i wsiadła grupa przedszkolaków i zaczęli opowiadać joke'a.

Polak, Rusek i Niemiec mieli gdzieśtam spać, ale tam straszył duch, więc sie bali wszyscy inni.
Idzie spać Rusek -> w środku nocy przychodzi duch i krzyczy "Jestem duszek zielone oczko" -> Rusek sie przestraszył i uciekł.
Idzie spać Niemiec -> w środku nocy przychodzi duch i krzyczy "Jestem duszek zielone oczko" -> Niemiec sie przestraszył i uciekł.
Idzie spać Polak -> w środku nocy przychodzi duch i krzyczy "Jestem duszek zielone oczko" -> na co Polak mówi: "Uciekaj stąd, bo zaraz będziesz miał fioletowe".

Dzieciaczki zaczęły sobie wylewać na cały tramwaj.
I powiem wam, że aż mi się łezka w oku zakręciła, bo będąc w przedszkolu też pamiętam że opowiadaliśmy sobie m.in ten joke. A tu człowiek już taki stary, buuu....

PS. No i sprawdza się porzekadło że "Stare gwoździe nie rdzewieją"

Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.

nie to ze nei rdzewieje
po prostu mlodsi nie maja obycia i nie wiedza ze to nie miedziany tyllko caly w rdzy

a tak serio tez to pamietam z zerowki... stare dobre dawnoe czasy

a przypomnieło mi się
jak już z gwozdziami temacik(i z kawałami dzieci) to powiem krazacy w mojej zerowce - podstawowce

Idzie mocno zawaiany facet przez cmentarz.
Plącze sie od grobu do grobu, nagle zza pomnika wylania sie zolta zjawa.
-Jeeeestem zółtym duuuchem, umaaarłem na żóóółtaczke.....
i znika...
Przestraszył się troche wiec przyspieszył kroku.
Za chwilę zza inego pomnika wyłania się czerwona zjawa.
-Jeeestem Czerwonym duuuuuchem, umaaarłem na czeeeerwonkeee....
i znika...
facet idzie dalej, zza nastepnego pomnika wyłania sie standardowy duch(no wiecie bialy) i mowi
-Jeeestem Białyyym duuuchem, umaaarłem na Biaaaałaczkeee...
i znika...
No to facet mimo iz jasnosc umysłu nie ta, zaczyna porównywac kolory duchów z chorobami na ktore umarły i dochodzi do wniosku ze jest pewne powiązanie.
Idzie dalej a tu zza pomnika wyłania się niebieska zjawa...
Facet stanął patrzy.. mysli... i w koncu...
-No dobra jestes pewnie niebieskim duchem... ale za cholere nie wiem na co umarłeś...
na to zjawa....
-Dobra dobra... Dokumenciki poprosze.

ale was na sentymenty wzielo! no to ja tez cos dodam z mojej podstawowki:

jaka jest roznica miedzy krowim lajnem a autem?
-bo do auta sie najpierw wsiada a potem jedzie a na gownie najpierw jedzie a potem siada!

niezle co?????????????????????????????????????????????????

:sloneczko
Byłoby lepsze, gdybyś nie domagał się oklasków