Mietek wszedł do zatłoczonej restauracji i zmuszony był dzielić stolik z nieznajomym. Zamówił schabowego, a kiedy go podano, zaczął grzebać w kieszeniach, szukając czegoś.
- O Boże! Zapomniałem wziąć sztuczną szczękę!
Ku jego wielkiemu zadowoleniu nieznajomy sięgnął do kieszeni i wyciągnął zestaw sztucznych szczęk.
- Pozwoli pan, że zaproponuję którąś? Znaleźli taką, która okazała się idealna.
- Zawsze miałem kłopoty ze szczękami, doktorze, lecz ta jest rewelacyjna. Czy mogę pana prosić o adres i nazwisko, na wypadek, gdybym zechciał się z panem skontaktować? Nieznajomy smutno pokręcił głową.
- Nie jestem lekarzem. Jestem przedsiębiorcą pogrzebowym.
Do gospody wchodzi góral.
- Gazdo, co wom podać? - pyta kelnerka. - Wódkę, czy wino?
- I piwo tyz...
Ulicą biegnie garbaty, a za nią grupa 11 facetów w dresach.
- Odwalcie się ode mnie! - woła garbaty. - Ja nie mam waszej piłki!
Dziennikarz pyta żonę mistra świata w pięcioboju: - Czy pani mąż stosuje jakąś specjalną dietę?
- Gdzie tam! On nawet prezerwatyw nie chce stosować!
Jak jednym słowem powiedzieć po angielsku, że żona z dziećmi wyjechała na dwa tygodnie?
- Yesssssssss
- O Boże! Zapomniałem wziąć sztuczną szczękę!
Ku jego wielkiemu zadowoleniu nieznajomy sięgnął do kieszeni i wyciągnął zestaw sztucznych szczęk.
- Pozwoli pan, że zaproponuję którąś? Znaleźli taką, która okazała się idealna.
- Zawsze miałem kłopoty ze szczękami, doktorze, lecz ta jest rewelacyjna. Czy mogę pana prosić o adres i nazwisko, na wypadek, gdybym zechciał się z panem skontaktować? Nieznajomy smutno pokręcił głową.
- Nie jestem lekarzem. Jestem przedsiębiorcą pogrzebowym.
Do gospody wchodzi góral.
- Gazdo, co wom podać? - pyta kelnerka. - Wódkę, czy wino?
- I piwo tyz...
Ulicą biegnie garbaty, a za nią grupa 11 facetów w dresach.
- Odwalcie się ode mnie! - woła garbaty. - Ja nie mam waszej piłki!
Dziennikarz pyta żonę mistra świata w pięcioboju: - Czy pani mąż stosuje jakąś specjalną dietę?
- Gdzie tam! On nawet prezerwatyw nie chce stosować!
Jak jednym słowem powiedzieć po angielsku, że żona z dziećmi wyjechała na dwa tygodnie?
- Yesssssssss