Witam

Niby to będzie autentyk ze mną w roli głównej ale w zasadzie to opowiedziała mi to moja lepsza połowa...

Rano po urodzinach u sąsiadów budzi mnie luba i patrząc mi jak nigdy prosto w oczy mówi:
- Pamiętasz co wczoraj zrobiłeś?
- Nie...
- Naprawdę nie pamietasz?
- No nie.. (zastanawiam się co u licha mogłem zrobić - wszak pamiętam, że grzecznie wróciliśmy razem, wyszlapałem się w zlewie, ząbki umyłem, i potulbnie położyłem się spać i zbudziła mnie dopiero ona...)
- No to słuchaj. Zerwałeś się w środku nocy i idziesz do kuchni. Pytam się Ciebie, czy się dobrze czujesz ale w odpowiedzi usłyszałam jedynie niewyraźne "mmm nnm m!!" Próbujesz zapalić światło ale kiepsko Ci to idzie - ostatecznie kończy się to lądowaniem włącznika światła na podłodze. Później otwierasz szafkę, wyciągasz kosz na śmieci, siadasz i się odlewasz... Potem wstawiasz kosz do szafki i wracasz spać. I wszystko z zamkniętymi oczami!!

Pie***lę!! więcej rudej na myszach nie piję...

Ukłony

ło matko



to się nazywa traumatyczne przeżycie

mnie zastanawia jedno - siadasz na siku ?

się zdarza

a co w tym dziwnego yapol ... jak ni chcesz mieć mokrej deski to czasami warto

nie wiem instyntkt jakiś k***a zadziałał.. bo do sprzątania był tylko kosz... a z pozycji chwiejno-pionowej to pewnie by była cała kuchania...

a tak BTW to przecież jest praktyczne... prawda Drogie Panie?

Misiek666: ale w nocy, narąbany jak szczota ? Ja bym radził jednak sprawdzić ten kosz, może coś więcej wpadło

@!#$ happens when you party naked

s.h.i.t. miało być

Lukas ty tak tego nie rozgłaszaj bo będą się bali na imprezę cię zaprosić

dlaczego? u siebie lałem przecie nie?

A jak się impreza przeciągnie