Jechałem sobie ostatnio na rozmowę o pracę. Jako że było to w innym mieście, jako środek transportu wybrałem sobie autobusik a wiedziałem tylko w przybliżeniu gdzie mam wysiąść, zagadnąłem do jakiejś starszej damy:
- Przepraszam, za ile przystanków mam wysiąść jeśli chcę do Danone`a dojść?
- Jeszcze, jeszcze kilka ....
No to w spokoju sobie jadę, widoki oglądam. Nagle na kolejnym przystanku wszyscy ludzie wysiadają. No to ja ponownie
- Przepraszam, to daleko stąd jeszcze do Danonea?
- Aaa, to już przejechaliśmy, to końcowy przystanek.
- To dlaczego mi pani nie powiedziała że mam wysiąść?
- Bo myślałam że pan z ciekawości pyta
- Przepraszam, za ile przystanków mam wysiąść jeśli chcę do Danone`a dojść?
- Jeszcze, jeszcze kilka ....
No to w spokoju sobie jadę, widoki oglądam. Nagle na kolejnym przystanku wszyscy ludzie wysiadają. No to ja ponownie
- Przepraszam, to daleko stąd jeszcze do Danonea?
- Aaa, to już przejechaliśmy, to końcowy przystanek.
- To dlaczego mi pani nie powiedziała że mam wysiąść?
- Bo myślałam że pan z ciekawości pyta