Kacper, Melchior i Baltazar, wiedzeni przez Gwiazdę przychodzą do Betlejem, znajdują stajenkę, uchylają drzwi. Przy wchodzeniu jeden z nich zawadza głową o futrynę i czując rosnącego guza krzyczy:
- O, Jezus!!!
Na to Józef do Marii:
- Maryśka! Zapisz to gdzieś! To lepsze imię niż Włodek...
- O, Jezus!!!
Na to Józef do Marii:
- Maryśka! Zapisz to gdzieś! To lepsze imię niż Włodek...