Witam!
Dziś dla odmiany tutaj Tym bardziej, że dawno na mięsnych nie gościłem.
Tekst dość długi, ale, jak sądzę, miłośnicy talentu Woody'ego Allena (a mam nadzieję że i inni) poznają/przypomną go sobie z zadowoleniem. Dziś część pierwsza:
Zwoje
Badacze będą jeszcze długo wspominać, jak to paręnaście lat temu jakiś pasterz, włócząc się wzdłuż zatoki Akaba, natknął się na grotę zawierającą pewną liczbę dużych glinianych amfor i dwa bilety na rewię lodową. We wnętrzu amfor spoczywało sześć zwojów pergaminu, pokrytego niezrozumiałym pismem i wszystko to pasterz w swojej ignorancji sprzedał do muzeum po 750 000 dolarów od sztuki. Po dwu latach naczynia znalazły się w pewnym lombardzie w Filadelfii. Po upływie dalszego roku w lombardzie w Filadelfii znalazł się pasterz i nic za niego nie dawano.
Archeologowie ustalili zrazu datę powstania zwojów na 4000 lat przed Chrystusem, czyli tuż po masakrze Izraelitów przez ich dobroczyńców. Pismo jest mieszaniną języków: sumeryjskiego, aramejskiego i babilońskiego, i jak się zdaje — mogło być dziełem jednego człowieka, wykonanym w ciągu dłuższego okresu lub różnych osób dzielących się tą samą szatą. Autentyczność zwojów budzi ostatnio poważne wątpliwości, zwłaszcza odkąd stwierdzono, że kilkanaście razy pojawia się w tekście słowo oldsmobile, a kilka fragmentów, które w końcu przetłumaczono, odnosi się do znanych tematów religijnych w sposób bardziej niż wątpliwy. A.H. Bauer, spec od wykopalisk, zauważył przy tym, że nawet jeśli te fragmenty okażą się całkowicie podrobione, to i tak jest to przypuszczalnie największe znalezisko archeologiczne w całej historii, być może z wyjątkiem odkrycia jego spinek od mankietów w grobowcu w Jerozolimie.
Pierwszy fragment już jutro!
Dziś dla odmiany tutaj Tym bardziej, że dawno na mięsnych nie gościłem.
Tekst dość długi, ale, jak sądzę, miłośnicy talentu Woody'ego Allena (a mam nadzieję że i inni) poznają/przypomną go sobie z zadowoleniem. Dziś część pierwsza:
Zwoje
Badacze będą jeszcze długo wspominać, jak to paręnaście lat temu jakiś pasterz, włócząc się wzdłuż zatoki Akaba, natknął się na grotę zawierającą pewną liczbę dużych glinianych amfor i dwa bilety na rewię lodową. We wnętrzu amfor spoczywało sześć zwojów pergaminu, pokrytego niezrozumiałym pismem i wszystko to pasterz w swojej ignorancji sprzedał do muzeum po 750 000 dolarów od sztuki. Po dwu latach naczynia znalazły się w pewnym lombardzie w Filadelfii. Po upływie dalszego roku w lombardzie w Filadelfii znalazł się pasterz i nic za niego nie dawano.
Archeologowie ustalili zrazu datę powstania zwojów na 4000 lat przed Chrystusem, czyli tuż po masakrze Izraelitów przez ich dobroczyńców. Pismo jest mieszaniną języków: sumeryjskiego, aramejskiego i babilońskiego, i jak się zdaje — mogło być dziełem jednego człowieka, wykonanym w ciągu dłuższego okresu lub różnych osób dzielących się tą samą szatą. Autentyczność zwojów budzi ostatnio poważne wątpliwości, zwłaszcza odkąd stwierdzono, że kilkanaście razy pojawia się w tekście słowo oldsmobile, a kilka fragmentów, które w końcu przetłumaczono, odnosi się do znanych tematów religijnych w sposób bardziej niż wątpliwy. A.H. Bauer, spec od wykopalisk, zauważył przy tym, że nawet jeśli te fragmenty okażą się całkowicie podrobione, to i tak jest to przypuszczalnie największe znalezisko archeologiczne w całej historii, być może z wyjątkiem odkrycia jego spinek od mankietów w grobowcu w Jerozolimie.
Pierwszy fragment już jutro!