Jak miałam jeszcze starego kompa ulubioną grą mojego brata i mojego faceta była Kurka Wodna, grali 5 godzin dziennie rywalizując ze sobą.
BTW
Pewnego dnia brat przy komputerze ja wychodzę do kibelka, siedzę sobie grzeczniutko i robię siku, nagle zauważam że po kibelku lata jak szalona z prędkością macha wielgachna mucha. Tak mi się popieprzyło, że zaczęłam krzyczeć do brata: JACEK ZABIJ TĄ KURĘ!!!!!!!!!!!!