...
to chyba tak w ramach rekoms... rękopę.... remkope.... zadośćuczynienia za poprzedni mój post....
1:
Sprzedawczyni zachwala klientce bluzkę:
- Ona jest taka mocna, że nie boi się żadnego prania! Ta bluzka po prostu śmieje się z proszków do prania.
- Wiem, już kilka takich bluzek popękało mi ze śmiechu...
2:
W banku. Dysponentka do klienta:
- Niech pan tutaj podpisze parafką!!!
Klient napisał: Parafia Rzymsko - Katolicka itd.
3:
Małżeństwo jedzie samochodem już przez dłuższą chwilę nie odzywając się do siebie po wcześniejszej sprzeczce. Nagle żona zauważa stodołę z różnego rodzaju bydłem: krowy, byki, świnie, owce...
- Twoja rodzina? - pyta sarkastycznie żona.
- Tak, teściowie - odpowiada mąż.
instead of (tradycyjnie już)
i
fenk ju for jor atenszyn
to chyba tak w ramach rekoms... rękopę.... remkope.... zadośćuczynienia za poprzedni mój post....
1:
Sprzedawczyni zachwala klientce bluzkę:
- Ona jest taka mocna, że nie boi się żadnego prania! Ta bluzka po prostu śmieje się z proszków do prania.
- Wiem, już kilka takich bluzek popękało mi ze śmiechu...
2:
W banku. Dysponentka do klienta:
- Niech pan tutaj podpisze parafką!!!
Klient napisał: Parafia Rzymsko - Katolicka itd.
3:
Małżeństwo jedzie samochodem już przez dłuższą chwilę nie odzywając się do siebie po wcześniejszej sprzeczce. Nagle żona zauważa stodołę z różnego rodzaju bydłem: krowy, byki, świnie, owce...
- Twoja rodzina? - pyta sarkastycznie żona.
- Tak, teściowie - odpowiada mąż.
instead of (tradycyjnie już)
i
fenk ju for jor atenszyn