S.V.B.E.E.V.
Miałem dzisiaj z rańca wątpliwą przyjemność obcowania z urzędem, a dokładeniej z wydziałem komunikacji. Co się dzieje w wydziałach komunikacji dobrze wiadomo, Sorbona i Gondora normalnie, bo kto żyw ściąga jakiegoś złoma z Unii... Dość powiedzieć, że pierwszy rozpatrzony dzisiaj petent zajął miejsce na posterunku przed urzędem ok. 23 dnia wczorajszego...
Stoimy. Kolejka wlecze się jak stonoga po ortopedii w polskim szpitalu. Pani kierownik anonsuje, że "jeszcze tylko 6 osób". Wybuchają zamieszki. Wszyscy się drą, oburzają, kwiczą itd. Padają niewybredne komentarze: "Tu się nic nie zmieniło!", "Za Gomułki szybciej szło!" "Ostoja systemu!" i tym podobne. Wywiązuje się ostra dyskusja (a raczej wymiana tych samych poglądów) na temat tego, jak to nasze urzędy działają, jakie są opieszałe i jak niereformowalne.
W tym momencie otwierają się drzwi windy i wychodzą z niej robotnicy z wiadrami. Ktoś zerka do wiadra i kostatuje głośno a dobitnie:
"O, BETON DOWIEŹLI!
napięcie prysło. Wszyscy zaczęli rechotać....
PS. Mi się udało załatwić.
Miałem dzisiaj z rańca wątpliwą przyjemność obcowania z urzędem, a dokładeniej z wydziałem komunikacji. Co się dzieje w wydziałach komunikacji dobrze wiadomo, Sorbona i Gondora normalnie, bo kto żyw ściąga jakiegoś złoma z Unii... Dość powiedzieć, że pierwszy rozpatrzony dzisiaj petent zajął miejsce na posterunku przed urzędem ok. 23 dnia wczorajszego...
Stoimy. Kolejka wlecze się jak stonoga po ortopedii w polskim szpitalu. Pani kierownik anonsuje, że "jeszcze tylko 6 osób". Wybuchają zamieszki. Wszyscy się drą, oburzają, kwiczą itd. Padają niewybredne komentarze: "Tu się nic nie zmieniło!", "Za Gomułki szybciej szło!" "Ostoja systemu!" i tym podobne. Wywiązuje się ostra dyskusja (a raczej wymiana tych samych poglądów) na temat tego, jak to nasze urzędy działają, jakie są opieszałe i jak niereformowalne.
W tym momencie otwierają się drzwi windy i wychodzą z niej robotnicy z wiadrami. Ktoś zerka do wiadra i kostatuje głośno a dobitnie:
"O, BETON DOWIEŹLI!
napięcie prysło. Wszyscy zaczęli rechotać....
PS. Mi się udało załatwić.