Mam znajomą w Danonie, która zdradziła mi tajemnicę poliszynela ..

Widzieliście zapewne reklamę nowego serka "Łąki Warmii" w której bociany sobie lecą nad łąkami i sobie gadają "jak to dobrze być w domu".

Otóż reklamowe "Łąki Warmii" tak na prawdę są to łąki w Peru bo tam kręcono reklamówkę ...

jaki ten świat mały

tak jak kiedyś była reklama Frugo, niby na Mazurach, a kręci ją gdzieś w Afryce

A propos mleczarstwa, miałem kiedyś przyjemność zetknąć się z tym tematem, jako marketingowiec. Byliśmy na którychś tam targach z kolei. Dla lajkoników info jest takie, że przedstawiciele wiodących na rynku firm nie szczędzą sobie złośliwości zarówno na samych targach jak i przy wódce w hotelu czy na przeróżnych przyjęciach. Mistrzostwem świata jednak jest jak potrafią nabijać się ze swoich sloganów reklamowych. Z ZOTT-a śmieją się, że rozkosz extra dużego itp.
Jednak legendą owiana jest już historia, gdy na targach w kiblu spotkało się akurat paru przedstawicieli firm, czekając w kolejce do sracza. W tym moja skromna osoba. Jeden z przedstawicieli chyba nawet wspomnianego ZOTT-a wszedł jako kolejny i nagle słychać coś takiego:

Pruuuuut!!!! ( odgłos ekskrementów spadających do klopa)
-Mmmmm, Danone... (temacik śpiewany w reklamówkach tej firmy)

O mało nie popuściłem...

-Mmmmm, Danone...

I dzieciak wybiega z klopa i śpiewa "to takie małe danie, więc sie nazywa danio"