Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Archiwum Kawałów Mięsnych > [a] Wątpliwości
Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
KoX - Superbojownik · przed dinozaurami
Któregoś razu pod wieczór wracam sobie z pizzerii. Na chodniku zaczepia mnie dziadek - taki dosyć wczorajszy.
- Przepraszam pana - zaczyna głosem adekwatnym do wyglądu. - Która to jest godzina, tak na oko?
- Niestety nie wiem - pokazuję, że nie mam zegarka.
- Ale w przybliżeniu.
Przypominam sobie, że w lokalu radio szczekało wiadomości tuż przed moim wyjściem. - Ósma, może dziesięć po...
- A..., ale... - kontynuuje dziadek najgrzeczniej jak umie - ale ósma czy dwudziesta?

--------------------------

Drugi, związany tematycznie:

Kolega opowiadał. Był okres, że mieszkał z dwoma kumplami w mieszkaniu w bloku (stancja). Jeden z jego współlokatorów miał w zwyczaju podwieczorne drzemki. Kolesie poprzestawiali odpowiednio zegarki i przed dwudziestą obudzili delikwenta krzycząc, że prawie ósma rano, że spóźni się na zajęcia itp. Oczywiście scenografia odpowiednia - "śniadanko" w fazie końcowej, plecaki gotowe do wymarszu. Oszołomiony kolega chwycił niezbędne rzeczy i czesząc się w biegu wybiegł z mieszkanka. Na odgłos zjeżdżającej windy pozostała dwójka wykonała .
Wrócił po półgodzinie - nieco wkurzony.

Jak myślicie, może tamtego dziadka też tak kumple urobili?

--------------------------

Inny kolega miał w czasach szkoły średniej w swej klasie znajomego, któremu zdarzyło się zdrzemnąć w ubraniu po przyjściu ze szkoły tak, że następnego dnia zaspał i spóźnił się (sic!) na lekcje.

To dowód, że szkoła męczy i nie zostawia czasu wolnego.

--
Czajnik. Kupiłem czarny czajnik. Pojemność – dwa czterysta.
Pojemność – dwa czte… Sie-dem je-den ma do set-ki!

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
dziubas - Superbojownik · przed dinozaurami
miałem podobnie: zima, jakaś imprezka miała być w pracy to autko zostawiłem pod domem. impreza była przednia. Nie pamiętam tylko jak dotarłem do domu, obudziłem się a na zegarku 7:30 kurde a na 8 do pracy. więc szybko w samochód ( ryzyk-fizyk) i do roboty a tam.... druga zmiana imprezę kończy bo był dopiero wieczór tego samego dnia

--
Nieważne jak?... Ważne że...

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.

--
"Pogrożę mu tylko palcem" - rzekł, kładąc go na cynglu.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Sana - Superbojowniczka · przed dinozaurami

ja też coś takiego przeżyłam

Wróciłam raniutko do domu po podróży i nocy spędzonej w pociągu. Czułam się świetnie więc postanowiłam wybrać się na zakupy, korzystając z wolnego dnia. Powiedziałam rodzince, że po kąpieli wybywam z domku. Wykąpałam się, spojrzałam na zegarek: 8,30 była. Po podsuszeniu włosków, położyłam się na tapczanie aby kości wyprostować i ochłonąć po kąpieli i zdrzemnęłam się chwilkę. Obudziłam się, na zegarku dochodziła 9,00; słoneczko świeciło tak jak pół godziny wcześniej - wspaniały wolny dzień przede mną.......
Ubrałam się i zeszłam na parter by powiedzieć, że właśnie wychodzę, a tu awantura, gdzie ja cały dzień i noc byłam?
- no jak to gdzie: w podróży służbowej, godzinę temu wróciłam;
- wróciłaś wczoraj i powiedziałaś, że wychodzisz, i nie wróciłaś i nie przyszłaś ani na obiad ani na kolację itd.......
jak pewnie już wszyscy się domyślają spędziłam na tapczanie dokładnie całą dobę, a rodzinka przekonana, że wyszłam, nawet nie pofatygowała się żeby mnie we własnym łóżku poszukać..... (nawet gdy się martwili, że na noc nie wróciłam).
Straciłam tym samym reputację, i cały wspaniały dzień mego życia. Do tej pory nie odzyskałam ani jednego ani drugiego..... ;D ;D ;D

--
Nie nauczyłam sie wszystkiego, ale nauczyłam się, że wszystkiego można się nauczyć..... (Sana)

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
To i ja coś dorzucę, jak wszyscy:
Mój tatuś ma w zwyczaju kłaść się w weekend po obiedzie i czasem zasypia. W pewną niedzielę poprosił mnei, żebym obudziła go o ósmej ( czyli dwudziestej ). Po czym zasnął. Minęły ze trzy godziny, dwudziesta wybija, ja cichutko wbijam się do sypialni rodziców i budzę tatusia:
- Tato...
- Yyyyy?
- Wstawaj...
- Yyyyy?
- No już ósma...
A tu nagle:
- JAK TO ÓSMA???????
Ja w szoku:
- No tego, ósma no prosiłeś - myślę: Jezu, chyba nic nie pokręciłam!
- TO DLACZEGO MY JESZCZE NIE WYCHODZIMY???
- Ale gdzie my mamy wyjść ?
- No a do szkoły nie idziesz??!! - I tu mnie olśniło, wołam:
- Tato, ósma, dwudziesta, NIEDZIELA!!!
- Aaaaa..... A to dziękuję.

A wszystkie opowieści:

--
(\__/) (O.o ) (> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
Forum > Archiwum Kawałów Mięsnych > [a] Wątpliwości
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj