Nie wiem,czy było czy nie, ale nawet jeśli nie , to pewnie moi zoo -koledzy (misiek i byk zdaje sie) orzekna, iż poszłam jedyną możliwą (w ich mniemaniu oczywiście) drogą, czyli plagiatowatych powtórzeń. No cóż, ryzykuję i licze na porządnego tresera, który wytłumaczy zwierzaczkom, że nie wszyscy posiłkują sie opisanymi już historiami.
A teraz kawał.

Kobieta lezy w spiaczce. Dwie siostry przychodza do pokoju, zeby ja umyc. Jednej z nich przypada rowniez umycie okolic intymnych, w trakcie tej czynnosci druga zauwaza, na monitorach podwyzszona aktywnosc.
Chora kobieta reaguje na bodzce! Biegna po doktora, zeby go powiadomic.

Doktor oczwiscie sprawdza i dzwoni do meza pacjentki z prosba o jak najszybsze przybycie do szpitala. Po przyjezdzie meza zaprasza go do gabinetu...
- Panska zona ma duze szanse, zeby sie obudzic... Prosze sprobowac... uprawiac z nia seks oralny... Oczywiscie zostawimy was w spokoju, nikogo nie bedzie w poblizu. Maz wysluchal i wszedl do pokoju.
Po 10 minutach lekarze i pilegniarki slysza jak wszystkie monitory i urzadzenia zaczynaja piszczec jak szalone - wpadaja do pokoju... Maz stoi przy lozku i wciagajac spodnie mowi:
- Wydaje mi sie, ze sie zakrztusila...

Dobre!!!

dałaś czadu mała

Konwalia wiesz- było z milion razy. Jak ni na tym to na niecenzuralnych. Nie chce mi się szukać bo stare jak swiat i poczekaj aż reszta się zbierze. Gwóźdź i tyle. A konwalia nie umie pykać polskich literek na klawiaturze?

cinou, młodsi chyba nie znają
konwalia może,ale klawiatura nie bardzo

konwalia, NTF, ale nie wiem, czy się nawet na ND nadaje
Poza tym jak stąd na Antypody.
Nawet na baty nie zasłużyłaś.

na ND i owszem

na pal ją. I dobrze obsadzić coby się nie kiwała smętnie na wietrze. :}}

Eh te gwoździe... Skąd brać nowe kawały, skoro już cała (środkowa) Europa opowiada to samo. Byłem u Czechów w poprzedni weekend. Trafiłem na program jakiegoś Ich Wielkiego Opowiadacza Dowcipów. Naszykowałem (i naoliwiłem) pamięć, żeby błysnąć na J.M. No i leciały:
- Myśliwy, co to nie umie ucelować w niedźwiedzia, więc niedźwiedź każe mu robić laskę, a na końcu sugeruje, że facet wcale nie przychodzi polować;
- Autostopowicz, który każe kierowcy pod lufą pistoletu się onanizować ("tochtej, tochtej" krzyczał do kierowcy), a potem woła żonę mówiąc, że teraz może pojechać na stopa.
Było tam wiele, wiele innych kawałów znanych z J.M. Żaden nie był nowy, a wszystkie już słyszałem! Ewidentnie gościu czyta J.M i robi z tego programy. Na jego korzyść przemawia tylko to, że wszystko odgrywa jednoosobowo (w kilku wcieleniach) w postaci zabawnych etiud. Może jednak w dobie powszechnej walki o własność intelektualną ścignąć Pepika o tantiemy?

p.s. Program leci na telewizji Nova w sobotę po 22-ej. W tle jest kompletny striptiz damski i męski jak kto woli (wali?)...

ech.... :konwalia ... ty już wiesz co ... ale nie martw się ... ja lubię ten kwiat