Panq wczoraj napisał „życie kobiety składa się z trzech etapów: zespołu napięcia przedmentruacyjnego, zespołu napięcia pomenstruacyjnego i mestruacji właściwej”. Natchnęło mię to (THX panqu) do ułożenia takiegowoż kawałka (tak mi się zalągł w mojej pustej łepetynie):
Poradnia zdrowia psychicznego (ewentualnie poradnia małżeńska).
W zacisznym pokoiku rozmawiają dwaj panowie. Psycholog i pacjent.
- Więc jest pan już zupełnie zdecydowany na ten rozwód??
- Panie doktorze, cóż mi innego zostało...
- No wie pan, może to należy jeszcze raz przemyśleć, to bardzo poważny krok....
- Panie doktorze, ale to jest nie do wytrzymania, ciągnie się już kilka lat, czepia się mnie z niewiadomo jakiego powodu o jakieś nie wkręcone żarówki, albo o jakieś zostawione pudełka, jak nie zespół napięcia przedmiesiączkowego, to zespół pomiesiączkowy, albo menstruacja, tak nie można żyć, czuję się skatowany...
- No tak, a jak tam wasze życie seksualne?
- Doktorze, jakie życie seksualne????????? Albo ją głowa boli, albo zespół napięcia przedmiesiączkowego, albo zespół napięcia pomiesiączkowego – strach się do niej zbliżyć, jedynie podczas menstruacji jest spokojniejsza, ale ja nie jestem żaden indianiec, żebym się wtedy w to bawił....
- Hmmm, no tak, to kiedy ostatni współżyliście??
- No, tak z rok temu...
- Wie pan, myślę, że wina za taki stan rzeczy leży także po pana stronie...
- Po mojej????????
- A tak, widzi pan, ja dolegliwości pana żony sklasyfikowałbym inaczej...
- Inaczej???? Jak?????
- Nazywamy to aktualnie zespołem OSN...
- OSN???? To jakiś nowy HIV????
- Nie, choroba znana jest od wieków, choć sklasyfikowana i opisana stosunkowo niedawno, objawy są podobne, choć przyczyny zupełnie inne...
- Ale co to jest to OSN???
- OSTRY SYNDROM NIEDOPCHNIĘCIA IMPOTENCIE JEDEN!!!!!!!!!!!!!
Uśmiechnie się ktoś? – zapytał nieśmiało Bobesh...
Po czym przywitał wszystkich bojowców serdecznie i gorąco w ten mroĽny dzionek.
I osobno złożył ukłony Panowi Moderatorowi mając nadzieję, że mu tego nie wytnie – albo nie przeczyta (GwoĽdzie Wilsona).
Poradnia zdrowia psychicznego (ewentualnie poradnia małżeńska).
W zacisznym pokoiku rozmawiają dwaj panowie. Psycholog i pacjent.
- Więc jest pan już zupełnie zdecydowany na ten rozwód??
- Panie doktorze, cóż mi innego zostało...
- No wie pan, może to należy jeszcze raz przemyśleć, to bardzo poważny krok....
- Panie doktorze, ale to jest nie do wytrzymania, ciągnie się już kilka lat, czepia się mnie z niewiadomo jakiego powodu o jakieś nie wkręcone żarówki, albo o jakieś zostawione pudełka, jak nie zespół napięcia przedmiesiączkowego, to zespół pomiesiączkowy, albo menstruacja, tak nie można żyć, czuję się skatowany...
- No tak, a jak tam wasze życie seksualne?
- Doktorze, jakie życie seksualne????????? Albo ją głowa boli, albo zespół napięcia przedmiesiączkowego, albo zespół napięcia pomiesiączkowego – strach się do niej zbliżyć, jedynie podczas menstruacji jest spokojniejsza, ale ja nie jestem żaden indianiec, żebym się wtedy w to bawił....
- Hmmm, no tak, to kiedy ostatni współżyliście??
- No, tak z rok temu...
- Wie pan, myślę, że wina za taki stan rzeczy leży także po pana stronie...
- Po mojej????????
- A tak, widzi pan, ja dolegliwości pana żony sklasyfikowałbym inaczej...
- Inaczej???? Jak?????
- Nazywamy to aktualnie zespołem OSN...
- OSN???? To jakiś nowy HIV????
- Nie, choroba znana jest od wieków, choć sklasyfikowana i opisana stosunkowo niedawno, objawy są podobne, choć przyczyny zupełnie inne...
- Ale co to jest to OSN???
- OSTRY SYNDROM NIEDOPCHNIĘCIA IMPOTENCIE JEDEN!!!!!!!!!!!!!
Uśmiechnie się ktoś? – zapytał nieśmiało Bobesh...
Po czym przywitał wszystkich bojowców serdecznie i gorąco w ten mroĽny dzionek.
I osobno złożył ukłony Panowi Moderatorowi mając nadzieję, że mu tego nie wytnie – albo nie przeczyta (GwoĽdzie Wilsona).
--
Po co? I tak wszycy wiedzą... :}