wszystkim
:cmok giemza
Dawno dosyć temu koleżanka mojej cioci była gdzieś na wycieczce. Akurat przebywała na lotnisku i zgłodniała więc poszła po obiad. Zamówiła zupę i drugie danie, zostawiła to na stoliku i poszła jeszcze po coś do picia. Wraca, patrzy a tam jakiś murzyn zjada się zupą. Wściekle głodna pomyślała sobie, że zupę już mu daruje, ale drugiego dania nie. Z wielką złością i krzykiem zabrała mu talerz z drugim daniem, a murzyn zwraca sie do niej łamaną polszczyzną:
- Co, glodna????
Gdy się odwróciła zobaczyła, że stolik obok stał jej obiad, nieruszony.
Głupio jej sie "troszkę" zrobiło i odechciało jeść.....
:cmok giemza
Dawno dosyć temu koleżanka mojej cioci była gdzieś na wycieczce. Akurat przebywała na lotnisku i zgłodniała więc poszła po obiad. Zamówiła zupę i drugie danie, zostawiła to na stoliku i poszła jeszcze po coś do picia. Wraca, patrzy a tam jakiś murzyn zjada się zupą. Wściekle głodna pomyślała sobie, że zupę już mu daruje, ale drugiego dania nie. Z wielką złością i krzykiem zabrała mu talerz z drugim daniem, a murzyn zwraca sie do niej łamaną polszczyzną:
- Co, glodna????
Gdy się odwróciła zobaczyła, że stolik obok stał jej obiad, nieruszony.
Głupio jej sie "troszkę" zrobiło i odechciało jeść.....