Był sobie kapitan, wilk morski słynny na wszystkich morzach i oceanach.
Wśród marynarzy znany był z tego, że wchodząc na pokład statku, którym dowodził, zawsze najpierw wyciągał z kieszeni karteczkę, zerkał na nią i dopiero wtedy udawał się na mostek.
Wszystkich zżerała ciekawość, co też ta karteczka może zawierać.
W końcu kapitanowi zdarzyło się zemrzeć w czasie rejsu. Gdy tylko załoga upewniła się, że kapitan nieboszczyk, wdarli się tłumem do jego kabiny w poszukiwaniu karteczki. Wyciągnęli ją niecierpliwie z kieszeni jego munduru i przeczytali:
PRZÓD - DZIÓB, TYŁ - RUFA.
Wśród marynarzy znany był z tego, że wchodząc na pokład statku, którym dowodził, zawsze najpierw wyciągał z kieszeni karteczkę, zerkał na nią i dopiero wtedy udawał się na mostek.
Wszystkich zżerała ciekawość, co też ta karteczka może zawierać.
W końcu kapitanowi zdarzyło się zemrzeć w czasie rejsu. Gdy tylko załoga upewniła się, że kapitan nieboszczyk, wdarli się tłumem do jego kabiny w poszukiwaniu karteczki. Wyciągnęli ją niecierpliwie z kieszeni jego munduru i przeczytali:
PRZÓD - DZIÓB, TYŁ - RUFA.