Siostra Anna siedzi przy oknie w swej zakonnej celi i otwiera list od rodziców. W liście znajduje 50 zł. Czytając list spogląda przez okno i widzi, że pod latarnią naprzeciwko klasztoru stoi dość mocno zaniedbany mężczyzna. Niewiele myśląc siostra bierze kopertę, wkłada do niej dopiero co otrzymany banknot oraz karteczkę: „Pokrzepienie duszy. Siostra Anna.” Nieznajomy podnosi kopertę, nieco zaskoczony kłania się w kierunku okna, z którego ją wyrzucono i odchodzi.
Następnego dnia siostra Anna proszona jest do drzwi wejściowych, gdyż koniecznie chce się z nią zobaczyć jakiś mężczyzna. Oczywiście – to wczorajszy nieznajomy. Bez słowa podaje jej zwinięte w rulonik banknoty.
- Co to jest? – pyta siostra.
- To siostry 250 zł. Za Pokrzepienie Duszy wypłacili pięć do jednego.
Następnego dnia siostra Anna proszona jest do drzwi wejściowych, gdyż koniecznie chce się z nią zobaczyć jakiś mężczyzna. Oczywiście – to wczorajszy nieznajomy. Bez słowa podaje jej zwinięte w rulonik banknoty.
- Co to jest? – pyta siostra.
- To siostry 250 zł. Za Pokrzepienie Duszy wypłacili pięć do jednego.