Kilka dni temu wracałem, jak zwykle, ze szkoły autobusem. Wchodze z kumplami środkowymi drzwiami, a nagle naszą uwagę zwraca facet mocno podchmielony, który walczy z drzwiami z tyłu - były zamknięte przez kontrolę biletów - najpierw jakimś cudem rozepchał je ramionami, potem widać sie zmęczył, bo po chwili wsadził między drzwi łeb... Cały autobus czekał na kolejny ruch...i po chwili gość wydostał się na zewnątrz. Wtedy dobiegł kontroler i krzyczy: - Panie, co pan robisz??? Tamten na to: - Jajco. Kontroler: - Zaraz zadzwonię na izbę, to cię zabiorą! Odpowiedź: - A ty mi chuju możesz!!!

No i?



:co

no i jak się dalej potoczyły te pasjonuhące wydarzenia?

a puenta jakaś będzie czy już się mamy śmiać :co

To może było śmieszne jak się było tego świadkiem, ale w tym wypadku nie jest.

to tylko pokazuje niski poziom naszego społeczeństwa

Chodzi ci o zachowanie pana wysiadającego z autobusu czy o ludzi którzy się z tego śmieją ?

Chodzi (chyba) o to że koleś sobie z drzwiami poradził

A może to jest tak jak z nowoczesną reklamą?
Codziennie po kawałku, żeby wzbudzić zainteresowanie, a za dwa tygodnie dowiemy się, o co chodziło :co

Ale z was parówy są ,najeżdżacie na biednego chłopaka a mnie to na przykład śmieszy,wystarczy odrobina poczucia humoru(spaczonego humoru).

:slonko

Pewnie śmieszne jest to, że na Izbę chciał dzwonić

nie, wlasciwie to ja sie na miejscu zwijalem ze smiechu widzac jak facet usypia z lbem miedzy drzwiami