Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Archiwum Kawałów Mięsnych > nowy tydzień part II
bobesh
bobesh - Zwany Niesamowitym · przed dinozaurami
Kolega opowiedział mi historię która mu sie przydarzyła w zeszły piątek. Zanim ja opowiem chciałbym nakreślić kilka słów, byście mniej wiecej wiedzieli co jest co.Zaczynam.

Mam kolesia który ma mieszkanie w moim miescie. Mieszkanie kupiła mu matka, która jest prezesem jednego z banków. Kumpel nie ma ojca, a matka czasem zaprasza towarzystwo ze swojego otoczenia do domu mego kolegi, gdzie spotykają sie na rózniastych imprach. Koleś często popala sobie trawke i musze dodać że jest bardzo nieśmiały. Nieśmiałość bowiem doprowadziła do tego co chcę przytoczyc.

Kolega ma mieszkanie w bloku na 9 pietrze. Sa dwa pokoje, kuchnia, łazienka i wc. Łazienka jest naprzeciw kuchni, a wc jest po lewej stronie wychodząc z łazienki.

W ostatni piatek qmpel wrócił z pracy, nalał sobie wody do wanny wlazł do niej zapalił trawke, siedzi odpoczywa i słyszy klucz dzwiach. Upalony jak bąk spojrzał tylko czy dzwi zamknięte w łazience i lezy w wannie dalej. Matka przyszła ze znajomymi. Nie zdziwił sie zbytnio bo weekend sie zaczynał wiec spodziewał sie ze matka w weekend do niego zajrzy. Matka i goście rozsiedli sie w kuchni bo Pani prezes robiła kanapki, a qmpel leży w tej wannie odpoczywa i brzuch go zaczał boleć, srać mu sie zachcialo... Wyjść nie ma jak bo goście w kuchni siedzą, dzwi otwarte i bedą widzieli jak przemyka z łazienki do wc, a kolega sie wstydzi... wiec czeka kiedy przejdą do pokoju, ale juz wytrzymać nie moze tak mu sie srać chce. Wie ze goście w kuchni siedzą bo w dzwiach na dole ma wywietrznik (czy jak to sie zwie) i widzi...Mieło 15 minut. Nie wytrzymał. Nasrał do umywaliki.
Odkręcił kran by spłukać, zapchało sie. Wali w całej łazience gównem. (pamietajmy ze jest upalony wiec juz ma jazde niezłą ;)
Goście jak to goście do wc spieszą (po jakimś czasie).Jeden z nich wychodząc, łapie za klamke dzwi łazienki..Dzwi zamknięte.
Gośc chciał tylko ręce umyć. Matka go za dzwiami prosi żeby juz kończył kąpiel bo goście chcą rece umyć. A on w tym czasie walczy z gównem w umywalce Mija 30 min. W łazience wali nie do wytrzymania. Goście przenoszą sie do pokoju.Upalony i juz nieziemsko przerażony koleś wpada na pomysł pozbycia sie gówna. Sciaga ze sznurka koszulkę (czerwoną, jego ulubioną zresztą) zawija w nią kreta i goły jak go pan bóg stworzył wybiega z łazienki wpada do pustej juz teraz kuchni, otwiera okno i
wyrzuca koszulkę przez okno (z zawartością). Wraca do łazienki, ogarnia wszystko, spryskiwaczem odświerza powietrze i.......
dzwonek do dzwi ) Matka otwiera, a za progiem stoi dzielnicowy i mówi ze to juz skandal zeby gówno wyrzucać przez okno.
Matka nie rozumie (kto by zrozumiał ;) ) dzielnicowy pokazuje przez okno czerwoną koszulke qmpla z gównem i pyta czy to jej (matki) koszulka. Pani prezes mówi ze nie. Dzielnicowy wychodzi.
Późnym wieczorem kiedy matka siedziała w fotelu spytała kolesia o koszulke. Nie przyznawał sie, do momentu az powiedziała ze wie ze to jego koszulka a w umywalce wybija gówno... W końcu sie przyznał, a matka gdy teraz widzi kogoś w czerwonej koszulce umiera ze śmiechu.


Miałam 16 lat,rodzice wyjechali na 3 dni,więc robię imprezę.Byłam ja ,kumpela i 2 kolegów,ogólnie kameralnie,piwo,wino i takie tam.Kumpela w toku zabawy gdzieś się zmyła ale ja dalej wesolutka siedzę i gadam opierdołach.Aż tu nagle telefon-dzwoni sąsiadka z piętra niżej(mieszkam w bloku na 4)i mi mówi:"Weż tego psa z balkonu bo mi na pranie żyga".Otrzeżwiałam .Patrzę na balkon a tam kunpela puszcza pawia przez barierkę.Spacyfikowałam ją do łazienki.Prolog:Matka mnie zaczepia po przyjeżdzie i mówi-"czy tu nie było jakiejś imprezy przypadkiem?"Ja na to(z zawałem serca że się zaraz wyda)nieeeeeee...Matka nie uwierzyła i poszła gdzieś(do tej sąsiadki jak się okazało).Wraca do mnie jak anioł zagłady-i mówi"A masz szczęście ,sąsiadka widziała tą włochatą mordę"


...impreza u znajomej, kumpel juz mocno nawalony lezy na podlodze w przedpokoju ale dalej tanczy tzn. wygina sie i rzuca po podlodze udaje ze gra na gitarze itd. strzela straszne miny...
...nagle wkraczają rodzice znajomej i matka z przerazeniem krzyczy do ojca: Jezus Maria, on ma epilepsję!! Wezwij karetkę!!


kiedyś mój kumpel, już nie mając sił wchodzić po schodach na trzecie piętro do domu o mały włos nie zasnął na ławce pod klatką. szczęśliwym trafem w ostatniej chwili zobaczył sąsiada i zapytał bełkotliwym głosem: "czy mogłby mnie pan zaprowadzić na trzecię piętro?" ten go zaprowadził, i na tyle na ile kumpel pamięta to położył się spać. rano ojciec obudził go stwierdzeniem: "ty chyba musiałeś być strasznie pijany jak cię prowadziłem do domu... "

--
Po co? I tak wszycy wiedzą... :}

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
szymonek - Superbojownik · przed dinozaurami
taaaa.......i nowy tydzień autentyków mamy załatwiony - dzięki Bobesh

bobesh
bobesh - Zwany Niesamowitym · przed dinozaurami
cuś kufa zbierać musze...:}}}}}}}}}}}

--
Po co? I tak wszycy wiedzą... :}

paskud
paskud - Nadworny Bluesman JM · przed dinozaurami

na grzyby do lasu

biko
biko - Superbojownik · przed dinozaurami
Łoj, Bobby... Mimo, żeś prezes kółka różanego to prawdę Ci muszę pedzieć: K I C H A . . .

--
Śmierć samobójcom...

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
A ja uważan, że całkiem całkiem.
Trzeba tylko trochę wyobraźni użyć biko, albo ewentualnie przeczytać ww. we wtorek.

Forum > Archiwum Kawałów Mięsnych > nowy tydzień part II
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj