Kobieta pod nieobecność męża (delegacja) kupiła szafe w sklepie i tak patrząc na tą szafę w klepkach pomyślałą:
- Dam sobie sama rade przy składaniu.
Jak pomyślała tak zrobiła. Szafa pieknie złożona, wszystko ok ale...
Kobiecina mieszkała niedaleko torów tramwajowych. Przejechał tramwaj i szafa sssssrrrruuu! rozpadła się zpowrotem na klepki.
No to kobiecina myśli:
- Pewnie źle poskręcałam?!
Skręciła te klepki spowrotem ale znowu jechał tramwaj i ssssssrruuuuu! szafa znowu w kawałkach.
Kobiecina myśli:
- Może jednak dam fachowcowi zarobić? Niech mi złoży tą pieprzoną szafe!
Przyszedł fachowiec, poskręcał fachowo szafe, przejechał tramwaj a szafa ssssrruuuuu! Znowu w klepkach...
Fachowiec mówi:
- WIe Pani co ja poskręcam tą szfe, wejde do środka i zobacze w którym miejscu ona się rozpada.
No więc poskręcał, wlazł i trzyma.
W tym czasie wrócił mąż.
Patrzy nowa szafa.
No więc podchodzi otwiera, a w środku facet podpiera tą szafę rękoma i mówi:
- Wiesz pan co? Lej mnie pan od razu w morde bo jak powiem że czekam na tramwaj to i tak mi pan nie uwieży.....
- Dam sobie sama rade przy składaniu.
Jak pomyślała tak zrobiła. Szafa pieknie złożona, wszystko ok ale...
Kobiecina mieszkała niedaleko torów tramwajowych. Przejechał tramwaj i szafa sssssrrrruuu! rozpadła się zpowrotem na klepki.
No to kobiecina myśli:
- Pewnie źle poskręcałam?!
Skręciła te klepki spowrotem ale znowu jechał tramwaj i ssssssrruuuuu! szafa znowu w kawałkach.
Kobiecina myśli:
- Może jednak dam fachowcowi zarobić? Niech mi złoży tą pieprzoną szafe!
Przyszedł fachowiec, poskręcał fachowo szafe, przejechał tramwaj a szafa ssssrruuuuu! Znowu w klepkach...
Fachowiec mówi:
- WIe Pani co ja poskręcam tą szfe, wejde do środka i zobacze w którym miejscu ona się rozpada.
No więc poskręcał, wlazł i trzyma.
W tym czasie wrócił mąż.
Patrzy nowa szafa.
No więc podchodzi otwiera, a w środku facet podpiera tą szafę rękoma i mówi:
- Wiesz pan co? Lej mnie pan od razu w morde bo jak powiem że czekam na tramwaj to i tak mi pan nie uwieży.....