Z ogłoszeń drobnych:
Szukam pracy. Anal wykluczony.
***
Dwie pięciolatki na placu zabaw. Jedna chwali się drugiej:
- A ja mam nowego tatusia!
- A jak się nazywa?
- Andrzej.
- Jankowicz?
- Tak...
- No, ten jest fajny. Był moim tatusiem pół roku temu...
***
- Proszę księdza, a skąd u księdza takie limo pod okiem?
- Na początku było słowo, mój synu...
***
Mężowie, to straszny gatunek. Ciągle czegoś im trzeba - a to skarpetek czystych, a to obiadu gorącego, a to piwa zimnego w trakcie meczu...
Całe szczęście, że kobiece mózgi mają skłonność do migren, bo nawet w nocy nie miałyby one spokoju od mężowskich wymagań.
***
- A co robisz w pracy?
- Pomagam ludziom cierpiącym z powodu uzależnienia od alkoholu...
- Oho... Terapeutą jesteś?
- Nie. Sprzedawcą w monopolowym...
***
Nienawidzę bezceremonialnie upierdliwych ludzi. Szczególnie w teatrze. Trąca cię taki cały czas i marudzi:
- Proszę przestać chrapać, bo oglądać się nie da!
***
Był tak porywczy, że wydawało się, że za chwilę walnie w gębę.
***
- Ale sushi zrobiłem! Pycha! Wprawdzie nie miałem ryby, więc wziąłem szynkę. A zamiast nori liść sałaty. No i wasabi nie miałem, to dodałem "Chrzan staropolski".
- A ryż miałeś? Czy zamiast niego wziąłeś chleb?
Szukam pracy. Anal wykluczony.
***
Dwie pięciolatki na placu zabaw. Jedna chwali się drugiej:
- A ja mam nowego tatusia!
- A jak się nazywa?
- Andrzej.
- Jankowicz?
- Tak...
- No, ten jest fajny. Był moim tatusiem pół roku temu...
***
- Proszę księdza, a skąd u księdza takie limo pod okiem?
- Na początku było słowo, mój synu...
***
Mężowie, to straszny gatunek. Ciągle czegoś im trzeba - a to skarpetek czystych, a to obiadu gorącego, a to piwa zimnego w trakcie meczu...
Całe szczęście, że kobiece mózgi mają skłonność do migren, bo nawet w nocy nie miałyby one spokoju od mężowskich wymagań.
***
- A co robisz w pracy?
- Pomagam ludziom cierpiącym z powodu uzależnienia od alkoholu...
- Oho... Terapeutą jesteś?
- Nie. Sprzedawcą w monopolowym...
***
Nienawidzę bezceremonialnie upierdliwych ludzi. Szczególnie w teatrze. Trąca cię taki cały czas i marudzi:
- Proszę przestać chrapać, bo oglądać się nie da!
***
Był tak porywczy, że wydawało się, że za chwilę walnie w gębę.
***
- Ale sushi zrobiłem! Pycha! Wprawdzie nie miałem ryby, więc wziąłem szynkę. A zamiast nori liść sałaty. No i wasabi nie miałem, to dodałem "Chrzan staropolski".
- A ryż miałeś? Czy zamiast niego wziąłeś chleb?
--
... bo ja mam dynamicznie przydzielane IQ... i należę do prowschodniego kolektywu!!!
Jak tu u was pięknie i wesoło! Mogę już iść?