Moja Romantyczka znów mnie podbudowała. Oglądamy sobie film, z gatunku 'zabili go i uciekł' gdzie trup się ściele gęsto etc. Na przemyślenia mnie wzięło. Zapytałem Moją, czy jakbym tak zginął, to czy wdową by została, czy płakałaby? Z bananem na twarzy odpowiedziała:
- wdową? gdzie tam, znowu singlem bym była
Innym razem coś o weselu było, że jakieś się szykuje niedługo. Moja oznajmiła mi, że się nie ochajta, że męża nie potrzebuje. Zapytałem wprost - jak to? a ja?
Moja - a Ty to masz gwarancje do 2012 roku, potem recykling
I jak tu jej nie kochać?
i branoc
--
".. while I'm down there it might be nice to see a hint of pubis. I'm not talking about a huge 70's Playboy bush or anything. Just something that reminds me that I'm performing cunnilingus on an adult." Hank Moody