Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Kawały Mięsne > A jak u Was
pleban2
* Na kopalni, najpopularniejszym kawałem jest wysłanie "młodego" po 'festkopa'... Przychodzi taki na miejsce i mówi po co go przysłano... Wtedy zostaje uprzejmie poinformowany, że to czego szuka znajduje się w najniższej szufladzie regału... kiedy już się schyla szukając - otrzymuje znienacka to, po co przyszedł...

* Na praktykantach ze średniej szkoły górniczej stosuje prostsze metody:

- Te!!! Weź no to wiadro, idź do magazyniera i niech ci do niego kompresji naładuje.

* W pewnej firmie, której nazwy nie wymienię, nowo przyjęty czasem potrzebuje załatwić jakąś sprawę z kierownikiem, a że ten ostatni bywa nieuchwytny, więc "nowy" zapytuje innych pracowników o numer telefonu kierownika, a oni, z pełnym serdeczności uśmiechem, podają mu ten numer...

... Na drugi dzień, ów "nowy" zostaje natychmiast zlokalizowany przez kierownika i pada pytanie: "Dlaczego, w dniu wczorajszym, telefonował pan do mojej żony???".




A jak to wygląda u Was???

--
"Nieudana to uczta co się kończy przytomnie, Jeśli goście w otchłanną nie zapadną się głąb, Kiedy jeden za drugim zdoła sobie przypomnieć Komu nakładł po pysku, kto mu złamał nos, wybił ząb."

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Na budowie udało się wysłać młodego po szablon do murowania szybu windy. Faktycznie spytał na bazie o taki szablon.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
I jeszcze jedno, dawno temu jak pracowałem na budowie.

Dom jednorodzinny, cieśle objazdowi. Żona właściciela uprzykrzała czas patrzeniem na ręce, rozliczaniem z gwoździ i ścinków krokwi. Majster dał jej zajęcie, dwa wiadra gwoździ do prostowania, które chyba zostały z szalunków.
Tłukła te gwoździe przez dwa dni w poczuciu swojej przydatności.
Spokój był jak nigdy a na koniec dwa wiadra pozornie prostych gwoździ wylądowały w skupie złomu.

robadlo
robadlo - Fotoreporter JM · przed dinozaurami
"Klucz festkopa" to stara sztuczka chyba wszędzie tak robią

--
...rano do pracy, gówno co dzień...

nereis
nereis - Superbojowniczka · przed dinozaurami
na warsztacie:
młody masz wiadro i idź przynieś fazy
idź do magazynu i przynieś gumowe elektrody

--
Kocham audiobooki :hot

-uki-
-uki- - Superbojownik · przed dinozaurami
Praktykant. Kumpel do niego:
-Leć do pokoju xx, gościowi padł komputer, a ma coś pilnego do zrobienia.
Numer pokoju xx to akurat numer drzwi kibelka damskiego, 3 piętra niżej
Młody wraca i zdaje relację, że to chyba pomyłka, bo to kibelek jest. Kumpel:
- A jaki numer Ci podałem??
- xx.
- Cholera, to wewnętrzny numer tel. tego gościa był, idź pod yy, moja pomyłka...
W ten sposób młody odkrył, że yy to męski kibelek dwa piętra wyżej

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
w mojej poprzedniej pracy na infolinii bywały dwa myki, ludzie pierwszego wiadomo zestresowani , pootwieranie wszystkie strony z pomocą, żeby było wiadomo co klientom dzwoniącym mówić i wstydu nie narobić i albo padała prośba o naciśniecie klawisza "Windows" (ten z okienkiem dla mniej kumatych) + L , albo ktoś poprawiając lampkę wyłączał monitor

zwykle powodowało to pojawienie sie . : yyyyyyyyy wtf ?????

a jako że nowi nie zawsze wiedzieli jak wyciszyć mikrofon to klient czasami bluzga usłyszał


+ takie dziecinne zabawy jak podmiana kabli aparat telefoniczny -> słuchawki , co powodowało że dzwoni aparat, wyświetla sie numer a tu zupełnie ktoś inny i następuje 5 krotne pytanie o numer czy pesel itp no ale dzięki temu "nowi" szybko uczyli się po czym można znaleźć w bazie dzwoniącego klienta

--
oh yeah!!! they will come for me

SuperLamer
W mojej branży to się kazało pacjentowi zalaminować jakiś wydruk z faksu termicznego albo ściągnąć i zainstalować openGL.


--
Trust no one, question everything.

alexunder
Mnie sie raz nowy spytal jak mozna sprawdzic, ktore dyskietki sa nagrane to mu powiedzialem, zeby otwieral i sprawdzal po sektorach czy widac jedynki.
Kiedy zaczal to robic to nie wytrzymalem.

--
https://www.gunsandcoffee.co.uk

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
corwin - Superbojownik · przed dinozaurami
Ze słyszenia, bo mnie akurat nie było.
Młody przyszedł. A na następny dzień kolega miał przynieść małego kota dla innego kolegi. Wkręcili młodemu, że jest taki zwyczaj - każdy nowy młody, zgodnie z nazwą slangową, na przyjęcie dostaje kota.
Młody się napalił, przygotował mamę na przyjęcie kota do rodziny, nastał następny dzień...
Był niepocieszony...

--
Niektórzy miłośnicy najlepszego narodu na świecie zupełnie przypadkiem są pzprowskimi synalkami, którzy się na Polsce w latach 90 uwłaszczyli - co sami przyznali.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
drty - Superbojownik · przed dinozaurami
U mnie chłopaki mają fantazję , mamy zaprzyjaźnioną firmę kilka kroków obok więc czasami wysyłają młodych od nas do nich i vice versa, przypadków kilka:
- poszedł młody od nas po "klucz bujany" chodził po wszystkich i pytał aż mu ktoś powiedział " sam się bujaj",
- jeden przyszedł po młotek z czujnikiem,
- wiatrak do gilotyny,
- rurkę nurfiego,
- palety stożkowe.

Czasem też zdarzają się polecenia większego -dosłownie- kalibru:
- imadło kręte ( imadło maszynowe ok. 50 kg wagi , niesione w rękach ok. 200m i z powrotem)
oraz mój faworyt - przykładnica do waserwagi - tu biegł sobie chłopak między halami z 3 metrowym kawałem stali o wadze koło 60 kilo , padliśmy kiedy zlany potem wrócił i mówi :
- chłopaki dajcie mi drugą , bo coś im się widzi ze za mała.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Anieliczka - Dziewica w łokciach · przed dinozaurami
:drty, ostatni

--

Liiina
Ja grzecznie poprosiłam do telefonu Pana Kota, zanim ryk współpracownikó uświadomił mi, że chodziło im o Kierownika Obsługi Technicznej...

--
Tylko w bajkach i w marzeniach dziewczynek książę podjeżdża majestatycznie na białym koniu - w prawdziwym życiu koń albo się potknie, albo zes*ra

dSort
dSort - tańczący z butelkami · przed dinozaurami


Z knajpianych to słyszałem tylko o wysyłaniu nowego po "Shaker elektroniczny"

--
www.idzieniedzwiedz.pl
Mam umysł siedmiolatka i ten siedmiolatek musi być cholernie zadowolony,że się go pozbył

jar_cinski
A u nas nacisnęliśmy nowemu kuledze Ctrl+Alt+strzałka np. w dół......

Też się u Was ciekawie podziało? Nie na wszystkich kompach w firmie to działa, nie wiem od czego to zależy. U nas tylko Dell'e tak mają....




Słyszałem, że w Marynarce Wojennej młodzi latają z wiadrem za kilwaterem

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Nie tylko w Marynarce, na wszystkich kursach na żeglarza/sternika itp. każe się "młodym" wybrać wodę ze skrzynki mieczowej
Często się nieźle napocą

skromny_bey
:Te_Xuan_Ze
Przypomniałaś mi jak to przez pół godziny szukałem po kanciapie klucza do zepsutego kilwateru

--
Żadna kobieta nie jest tak naga, jak może być widziana nagą przez ubranie.

vi3dr0
vi3dr0 - Już nie Superbojownik · przed dinozaurami
:corwin smutne z tym kotkiem


--
połowa problemów odłożonych rozwiązuje się sama.

lenn_eavy
Mi się nawet w pracy wakacyjnej nie upiekło.
Spytali, czy umiem otworzyć samochód zapalniczką?
- Nie - odpowiedziałem. - Ale taką zwykłą, plastikową? Nie da się przecież.
- No jak nie, pewnie, że się da. Józek (tak go nazwijmy), ty mu zasłoń oczy, a ja otworzę, potem się zmienimy.
- Ok, powiedział Józek i oczy me zasłonił. Słyszę jakieś stuki, puki, oczy mi się odsłaniają, a samochód otwarty. Myślę "whoa, to nieźle". Tak samo zrobił drugi kolega, podczas, gdy ten pierwszy zasłaniał mi oczy. Samochód również się otworzył, ale zrobiło się coś za wesoło.
Zrozumiałem, jak spojrzałem w lustro, a tam w okolicy oczu pełno sadzy z rury wydechowej.

--

wanderingstar
Tytułem wstępu: pracuję w restauracji na wrocławskim rynku. Restauracja jest duża, zatrudnia masę ludzi, pracuję tam 2 lata jako szef kuchni i już nie jedno się widziało...

1. Mamy w kuchni piec. Piec jest taśmowy, gazowy, ogólnie szmery bajery z ameryki. Jeszcze rok temu umawialiśmy się z chłopakami, że jak przyjdzie nowe mięsko, to nagle robimy ogólną panikę, jeden przybiega z wiadrem do nowego i oznajmia w krótkich żołnierskich słowach, że ma przynieść węgiel bo piec przygasa. Nowy jak to zwykle bywało sadził długie susy do piwnicy w poszukiwaniu węgla gdy kucharze tarzali się ze śmiechu. Ale... kiedyś jeden z nowych chciał być kreatywny i w wiaderku przyniósł jakichś nazbieranych deseczek mówiąc 'na razie wrzuć to, zaraz przyniosę więcej'. no kuffa.

2. Kolejnym nieszkodliwym sposobem wdrażania nowych, tym razem kelnerów, jest wysyłanie ich z ciężkimi tacami do stolika, który generalnie nie istnieje. Oczywiście chwilę wcześniej buduje się atmosferę grozy mówiąc, że państwo czekają na swoje dania już trochę długo, są wściekli i żądają głowy kelnera.

3. Dziwne dodatki. Kucharze mają bardzo specyficzne poczucie humoru o czym wiem już od dawna. Wysyłanie nowych po mrożonego arbuza w kostkach jest już pewnym standardem.

4. Nieistniejące pomieszczenia w restauracji to pewnie tak jak wszędzie. Idź szybko do siłowni, jest między magazynem a kostkarką... prawie jak peron ileśtam i 3/4

5. Schodzą u nas spore ilości warzyw. Na przykład 20 kg papryki, 20 kg cebuli i z kolejne tyle pieczarek, pomidorów itepe. Oczywiście można to wszystko pokroić na odpowiednich maszynach. Czasem jednak przemilcza się te kwestię przy nowych dając im jeden mały nożyk i bardzo dużo czasu na załamywanie rąk.

6. Kiedy tylko przychodzi nowy roztacza się przed nim perspektywę tego w co się właśnie władował. Kiedyś stojąc na barze akurat natknęła się na mnie dziewczyna, która tego dnia zaczynała pracę i zapytała grzecznie 'to mój pierwszy dzień tutaj, do kogo powinnam się zgłosić' na co padła odpowiedź, która myślę, że trochę ją zniechęciła - 'do psychiatry'

jak sobie coś jeszcze przypomnę to napiszę.
swoją drogą warto obejrzeć film 'waiting...' bo to prawdziwa kopalnia humoru restauracyjnego.

--
follow your most intense obsessions mercilessly.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
corwin - Superbojownik · przed dinozaurami
To ja to jakiś dziwny jestem Sam z własnej woli robiłem kostki "lodowe" z arbuza i melona...

--
Niektórzy miłośnicy najlepszego narodu na świecie zupełnie przypadkiem są pzprowskimi synalkami, którzy się na Polsce w latach 90 uwłaszczyli - co sami przyznali.

wanderingstar
:corwin tyle że u mnie w knajpce tego się po prostu nie używa. wcale. ale zanim ktoś się o tym przekona spędza w mroźni przy -18 stopniach kilka dłuższych chwil.

--
follow your most intense obsessions mercilessly.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
corwin - Superbojownik · przed dinozaurami
Nie macie lodówki z zamrażalnikiem? Nie może być...

--
Niektórzy miłośnicy najlepszego narodu na świecie zupełnie przypadkiem są pzprowskimi synalkami, którzy się na Polsce w latach 90 uwłaszczyli - co sami przyznali.

Smiszny85
Mnie się w pracy udało wysłać kolegę po wiertło do kwadratowych dziur i drewniane elektrody. Niestety nie przyniósł...

--
Huta była wolnym miastem! Huta wolna będzie zawsze!

wojtekate
u mnie kazali młodemu zadzwonić do pana Sernika, facet odebral telefon i stwierdził że taki nie pracuje a przy telefonie jest Wiedeński

--
z czego żyję??? z przyzwyczajenia

czarnuch20
czarnuch20 - Praski Pacjent · przed dinozaurami
Przy pracy w firmie zdarzylo mi sie ze "nie mlody" szukal kierowcy "tej przyczepy stojacej na podjezdzie" calkiem niezle mu szlo zanim ktos mu nie uswiadomil ze przyczepa potrzebuje ciezarowki nie mowiac o kolach (kontener stal na nogach a podwozie bylo podpiete pod drugi kontener...)

2 sposob :sprawdzanie na mlodym czy zarowka juz sie zapalila w spocie (uzadzenie do oswietlania punktowego)
Ogolnie jak juz taki spot sie podpina pod prad zarowka odrazu startuje ale nie widac czy swieci dopuki przeslona jest zamknieta.
Jak jzu mlody wsadzi leb do srodka i sie przyglada otwiera mu sie przeslone jeszcze nie widzialem zadnego ktory ustal by na nogach.
(zarowki wyladowcze maja moc od 1500W do 3000W )

I ostatni: wprowadzenie- uzadzenie typu arcpad w firmie jest to uzadzenie typowo ledowe. posiada 3 oczka zlozone z wielu 3 kolorowych diod)
Kolega wpada na magazyn i od progu drze sie ze w arcapadach polowa zarowek nie robi ze impreza lezy ze ktos za to beknie itd...
Magazynier gania jak glupi szuka zarowek do arcapdow orientuje sie dopiero jak widzi ze kolega juz zaczyna sie dusic ze smiechu.

pleban2
Takie jedno, które wyszło 'niechcący'...

Na naszego kierownika ds. produkcji mówiliśmy 'Rumun'... oczywiście za jego plecami...
Przyjął się taki jeden "nowy", który miał ksywę Jabcok (nie bez powodu)...
Chciał się czegoś dowiedzieć od kierownika, a że zauwidział go na hali produkcyjnej, jął się za nim drzeć:
- Panie Rumunie!!! Panie Rumunie!!!
- Co??? Jaki Rumunie?
- O, przepraszam... Panie kierowniku Rumunie.
- Coooo?!?
- No przecież pan się tak nazywa, nie?
- A kto tak panu powiedział?
- Noooo... Ci fachowcy... w palarni...

Oczywiście obydwaj skierowali się w stronę palarni... jednak tam zastali jedynie unoszący się dymek z zagaszonych pospiesznie papierosów...

--
"Nieudana to uczta co się kończy przytomnie, Jeśli goście w otchłanną nie zapadną się głąb, Kiedy jeden za drugim zdoła sobie przypomnieć Komu nakładł po pysku, kto mu złamał nos, wybił ząb."

ameise
ameise - Superbojownik · przed dinozaurami
czarnuch20 naprawdę - dopuki ?
A my wysyłaliśmy sto lat temu młodych po np.klucz wiolinowy siedemnastkę albo nastawny wiolinowy

--
scio nescio

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
"A my wysyłaliśmy sto lat temu młodych "

długo w tej firmie pracujesz

--
oh yeah!!! they will come for me

the_igorr
Bylem kiedys swiadkiem wysylania "mlodych" do magazynu po cisnieniomierz do bulbulatora oraz po zamach do mlota.
Forum > Kawały Mięsne > A jak u Was
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj