mistrzowskie riposty górali.
I
Mój znajomy był we Wiśle i oczywiście odwiedził knajpę "U Bociana".
Po wejściu do środka podszedł do baru i zagaja do barmana, że knajpa fajna, że Małysz podobno odwiedza, że super hiper i w ogóle tylko coś klientów mało.
Barman na to:
- Nom starcy.
II
Drugi mój znajomy najechał był Zakopane.
Oczywiście wcześniej zarezerwował sobie kwaterę, ustalił termin i cenę.
Po przyjeżdzie na miejsce okazało się, że cena uległa zmianie i to w górę.
Znajomy lekko spieniony gada, że przecież cena ustalona była inna.
A góral ze spokojem na twarzy mu na to tak:
- Jak panocku dudków nie mocie to do Zakopanego nie przyjezdzojcie.
Jeszcze tydzień i urlop.
I
Mój znajomy był we Wiśle i oczywiście odwiedził knajpę "U Bociana".
Po wejściu do środka podszedł do baru i zagaja do barmana, że knajpa fajna, że Małysz podobno odwiedza, że super hiper i w ogóle tylko coś klientów mało.
Barman na to:
- Nom starcy.
II
Drugi mój znajomy najechał był Zakopane.
Oczywiście wcześniej zarezerwował sobie kwaterę, ustalił termin i cenę.
Po przyjeżdzie na miejsce okazało się, że cena uległa zmianie i to w górę.
Znajomy lekko spieniony gada, że przecież cena ustalona była inna.
A góral ze spokojem na twarzy mu na to tak:
- Jak panocku dudków nie mocie to do Zakopanego nie przyjezdzojcie.
Jeszcze tydzień i urlop.
--
Nie rób komuś dobrze, nie będzie Ci źle.