Tak postanowiłem coś naskrobać bo jakoś tu cicho.

Niani raczej nie oglądam bo mam inne ciekawsze rzeczy do roboty w soboty o 20 ale dzisiaj przypadkiem trafiłem na powtórkę jakiegoś odcinka niedawnego.
Ktokolwiek pisze scenariusze do tego serialu pewnie w jakiejś utajonej formie działa na JM a jeśli nie to z pewnością powinien, bo pomysły ma dobre i korbę pewnie też niezłą
To że serial zastał mnie w extra-pozytywnym nastroju może ma coś do czynienia z tym że przez pół odcinka płakałem ze śmiechu ale 1 text wyjątkowo mi się spodobał.

Niania rozmawia z jakimś niewidomym kolesiem w parku z którym niby ma randkę. Siedzą na ławeczce on trzyma psa przewodnika a niania zachwyca się nad jego osobowością. Nie wiem czy przytoczę dokładnie ale sens na pewno zachowam.
- Jesteś niesamowity, prawnik, doskonale dajesz sobie rade w życiu [...] jakieś inne peany nad jego osobowością [...] skaczesz na bungy
- Na bungy już nie skacze - pies wymiotował.

Spadłem z krzesła.
Jeszcze zajebist* rola Ferencego w roli lokaja Konrada ale tu już nic nie przytocze bo mocno sytuacyjne.

Teksty maja czasem 'wypasione'
Dlatego staram sie oglądać

jest wesołe, ale prawie w 100% skopiowane z oryginału (łatwo sprawdzić bo puszczają na tvn 7)

Owszem, teksty zabawne, ale nikt nie dorówna Fran Drescher.
No bo pomyślcie, czy nasza Agusia Dygant zaśmieje się jak oryginał?

Dawno dawno temu też oglądałem pierwowzór w polskiej TV i był zarąbisty.
Ostatnio widziałem też kilka w ver oryginalnej na jakimś kanale na Comcaście w stanach i chyba bardziej mi się podobało niż po tłumaczeniu na polskie, bo sporo jest żartów słownych które giną.
Ale polski sequel wg mnie jest lepszy od oryginału. Dygant i Ferency dokładają niemiłosiernie i wg mnie jako aktorzy są lepsi od wersji amerykańskiej.
W sumie za coś dostali nagrodę za najlepszą adaptacje serialu komediowego.

Obie Franie sa fajne. Nic dodać nic ując.

wszystko fajnie: tylko czemu ikonka autentyk ?

w sumie niezły humor, ale na Dygant nie mogę patrzeć :/ Matko, jaki paszczur!

Rupert ty się ciesz w takim razie, że Dygant twoją nianią nie była