1 miejsce: PO- 41 pkt.
Donaldu Tusku okazał się cudownym dzieckiem ekstraklasy. Zwycięstwo PO było niczym zdobycie Paryża przez Wermacht, niczym bitwa na Łuku Kurskim, czy też szklanka zimnego Guinnessa. Tusku nie przeszkodzili nawet zawodnicy, którzy nie za zachwycali formą, jak Sawicka, nie przeszkodziła też CBA- drużyna dająca się PO najbardziej we znaki w ostatnim tygodniu batalii o tytuł Mistrza Polski.
2 miejsce: PiS- 32 pkt.
Zespół Kaczyńskiego pomimo, że zdobył więcej punktów niż w ostatnich rozgrywkach, przegrał walkę o serca kibiców. Tym razem taktyka, stworzona przez Bielana i Kamińskiego, okazała się nieskuteczna. PiS wyglądało przy PO jak kaczka przy "jaszczempiu". PiS ma jeszcze swojego przedstawiciela w europejskich pucharach, który miejmy nadzieję, będzie reprezentował nas lepiej niż dotychczas.
3 miejsce: LiD- 13 pkt.
Jak można się było spodziewać, LiD-owi dały się we znaki ciągłe kontuzje goleni Kwaśniewskiego, które są tak częste, że postanowił zakończyć karierę. Od teraz ma już tylko kibicować i amatorsko brać udział w sztafecie 4x100. Jednak trzeba podkreślić, że na wynik wpłynęła nie tylko postawa Kwaśniewskiego, ale wszystkich zawodników "Czerwonych", którzy nie potrafili stworzyć zgranego teamu.
4 miejsce: PSL- 9 pkt.
Ludowcy utrzymali się w ekstraklasie, co już można uznać za sukces. Największa w tym zasługa Pawlaka, Prawdopodobnie, Normalności i Dowodu Babci.
Spadli do drugiej ligi:
-Samoobrona- "Buraczanym" nie pomógł Miller, nie pomogły też starania Łyżwińskiego o fanów w pasiakach, Lepper zawiódł. Musi wrócić do okręgówki, gdzie będzie miał dwa bizony i spokój.
-LPR- Okazało się, że budowanie drużyny tuż przed sezonem nie opłaca się tak bardzo, jak budowanie tunelów wzdłuż Wisły. Nie można już polegać na Zawiszy, tańczyć na Bosaka i integrować się z niepełnosprawnymi. Wszystko to zaprowadziło LPR do końca Gier tych.
Frekwencja na stadionach: 16,1 mln
Wreszcie polscy kibice pokazali, że potrafią dopingować swoich ulubieńców. Nadal odstajemy od reszty Europy, jednak miejmy nadzieję, że jak zostaną już wybudowane stadiony na Euro 2012, to dobijemy do czołówki (jeżeli nie zbudujemy tych stadionów, to czołówka nas dobije).
Eksperci twierdzą, że był to jeden z najważniejszych sezonów w historii. Ja mam tylko nadzieję, że za kilka lat nie powiemy, żeśmy wszystko POPSuLi...
Donaldu Tusku okazał się cudownym dzieckiem ekstraklasy. Zwycięstwo PO było niczym zdobycie Paryża przez Wermacht, niczym bitwa na Łuku Kurskim, czy też szklanka zimnego Guinnessa. Tusku nie przeszkodzili nawet zawodnicy, którzy nie za zachwycali formą, jak Sawicka, nie przeszkodziła też CBA- drużyna dająca się PO najbardziej we znaki w ostatnim tygodniu batalii o tytuł Mistrza Polski.
2 miejsce: PiS- 32 pkt.
Zespół Kaczyńskiego pomimo, że zdobył więcej punktów niż w ostatnich rozgrywkach, przegrał walkę o serca kibiców. Tym razem taktyka, stworzona przez Bielana i Kamińskiego, okazała się nieskuteczna. PiS wyglądało przy PO jak kaczka przy "jaszczempiu". PiS ma jeszcze swojego przedstawiciela w europejskich pucharach, który miejmy nadzieję, będzie reprezentował nas lepiej niż dotychczas.
3 miejsce: LiD- 13 pkt.
Jak można się było spodziewać, LiD-owi dały się we znaki ciągłe kontuzje goleni Kwaśniewskiego, które są tak częste, że postanowił zakończyć karierę. Od teraz ma już tylko kibicować i amatorsko brać udział w sztafecie 4x100. Jednak trzeba podkreślić, że na wynik wpłynęła nie tylko postawa Kwaśniewskiego, ale wszystkich zawodników "Czerwonych", którzy nie potrafili stworzyć zgranego teamu.
4 miejsce: PSL- 9 pkt.
Ludowcy utrzymali się w ekstraklasie, co już można uznać za sukces. Największa w tym zasługa Pawlaka, Prawdopodobnie, Normalności i Dowodu Babci.
Spadli do drugiej ligi:
-Samoobrona- "Buraczanym" nie pomógł Miller, nie pomogły też starania Łyżwińskiego o fanów w pasiakach, Lepper zawiódł. Musi wrócić do okręgówki, gdzie będzie miał dwa bizony i spokój.
-LPR- Okazało się, że budowanie drużyny tuż przed sezonem nie opłaca się tak bardzo, jak budowanie tunelów wzdłuż Wisły. Nie można już polegać na Zawiszy, tańczyć na Bosaka i integrować się z niepełnosprawnymi. Wszystko to zaprowadziło LPR do końca Gier tych.
Frekwencja na stadionach: 16,1 mln
Wreszcie polscy kibice pokazali, że potrafią dopingować swoich ulubieńców. Nadal odstajemy od reszty Europy, jednak miejmy nadzieję, że jak zostaną już wybudowane stadiony na Euro 2012, to dobijemy do czołówki (jeżeli nie zbudujemy tych stadionów, to czołówka nas dobije).
Eksperci twierdzą, że był to jeden z najważniejszych sezonów w historii. Ja mam tylko nadzieję, że za kilka lat nie powiemy, żeśmy wszystko POPSuLi...
--
Praca może cię wpędzić do grobu... zwłaszcza jeżeli jesteś grabarzem...
Zaufanie jest dobre - kontrola jeszcze lepsza ;)
