Jako smarkacz urywał się ze szkoły często, by praktykować swe hobby - szkicować krajobraz. Któregoś dnia załatwił sobie parę godzin wagarów, fałszując podpis ojca na prośbie o jednodniowe zwolnienie z "budy". Rzecz sie wydała o ojciec krzyknął ze zgrozą:
-Tom, będziesz kiedyś wisiał!
Ojciec się nie pomylił - Tom wisi w największych muzeach globu
Bardzo wcześnie wstąpił w Ipswich do klubu muzycznego, co mu zresztą nie pomogło, gdyż nie miał talentu muzycznego za grosz, aczkolwiek twardo wierzył w swój muzyczny perfekcjonizm.
Przyjaźnił się z Bachem i któregoś dnia chcąc zaimponować wielkiemu muzykowi, rozpoczął grę na fagocie. Długo nie pograł, bo przerażony Bach krzyknął:
-Rzuć to, człowieku! Miłosierny Boże, toż to zupełny ryk modlącego się osła!
-Idź do cholery! - warknął rozwścieczony Gainsborough. - Zupełnie nie masz ucha, wąż ma więcej słuchu!
-Tom, będziesz kiedyś wisiał!
Ojciec się nie pomylił - Tom wisi w największych muzeach globu
Bardzo wcześnie wstąpił w Ipswich do klubu muzycznego, co mu zresztą nie pomogło, gdyż nie miał talentu muzycznego za grosz, aczkolwiek twardo wierzył w swój muzyczny perfekcjonizm.
Przyjaźnił się z Bachem i któregoś dnia chcąc zaimponować wielkiemu muzykowi, rozpoczął grę na fagocie. Długo nie pograł, bo przerażony Bach krzyknął:
-Rzuć to, człowieku! Miłosierny Boże, toż to zupełny ryk modlącego się osła!
-Idź do cholery! - warknął rozwścieczony Gainsborough. - Zupełnie nie masz ucha, wąż ma więcej słuchu!
--
Jak daleko nie pojedziesz benzyna na pewno się skończy:)