Osoby przewrażliwione - sio. Osoby wrażliwe lub lekko wrażliwe - sio. Panie - sio. Gruboskórne samce - zapraszam.
Rzecz działa się całkiem niedawno – podczas fali upałów.
Pewien facet, adwokat z resztą, wyjechał wraz z rodziną i psem (płci żeńskiej) poza miasto, na działkę.
Jak wiadomo zwierzęta na takie temperatury reagują nie bardzo.
Tu akcja przybrała rozmiary dramatu. Suka stała się potwornie agresywna. P o t w o r n i e.
Dosłownie opętał ją demon: atakowała i gryzła wszystkich.
Do tego stopnia, że właściciel ratując dzieci musiał ją…zlikwidować.
Wrzucił ciało do bagażnika i postanowił zakopać w lesie.
Jako że potrzebował do tego pomocy, roztrzęsiony zadzwonił do przyjaciela:
- Andrzej, kurwa, weź dwa szpadle i duże plastikowe worki, i czekaj na mnie przed bramą. Zatłukłem Rudą i trzeba ją zakopać.
Po nastu minutach facet podjeżdża, przyjaciel blady jak ściana, ale czeka.
Przez całą drogę nie odezwali się ani słowem.
Na miejscu, gdy podchodził do bagażnika przyjaciel o mało co w końcu nie zemdlał.
Nasz bohater dopiero po chwili przypomniał sobie, że na żonę pieszczotliwie mówi „Ruda”...
Rzecz działa się całkiem niedawno – podczas fali upałów.
Pewien facet, adwokat z resztą, wyjechał wraz z rodziną i psem (płci żeńskiej) poza miasto, na działkę.
Jak wiadomo zwierzęta na takie temperatury reagują nie bardzo.
Tu akcja przybrała rozmiary dramatu. Suka stała się potwornie agresywna. P o t w o r n i e.
Dosłownie opętał ją demon: atakowała i gryzła wszystkich.
Do tego stopnia, że właściciel ratując dzieci musiał ją…zlikwidować.
Wrzucił ciało do bagażnika i postanowił zakopać w lesie.
Jako że potrzebował do tego pomocy, roztrzęsiony zadzwonił do przyjaciela:
- Andrzej, kurwa, weź dwa szpadle i duże plastikowe worki, i czekaj na mnie przed bramą. Zatłukłem Rudą i trzeba ją zakopać.
Po nastu minutach facet podjeżdża, przyjaciel blady jak ściana, ale czeka.
Przez całą drogę nie odezwali się ani słowem.
Na miejscu, gdy podchodził do bagażnika przyjaciel o mało co w końcu nie zemdlał.
Nasz bohater dopiero po chwili przypomniał sobie, że na żonę pieszczotliwie mówi „Ruda”...