Sierżant Wasiljew jadąc swoim gazikiem zauważył, że na poboczu zakopany w błocie stoi gazik z porucznikiem Rżewskim za kierownicą.
Zatrzymał się oczywiście i podbiegł do przełożonego:
- Poruczniku! Pańskie auto zakopało się w w błocie?
Rżewski podał Wasiljewowi kluczyki od swojego samochodu i odpowiedział:
- Nie, sierżańcie, to pana auto się zakopało!
Zatrzymał się oczywiście i podbiegł do przełożonego:
- Poruczniku! Pańskie auto zakopało się w w błocie?
Rżewski podał Wasiljewowi kluczyki od swojego samochodu i odpowiedział:
- Nie, sierżańcie, to pana auto się zakopało!
--
Śmiać chce mi się 
