Pamietam,jak byłam w liceum mieliśmy malo rozgarnietego kolegę.
Dajmy mu Marian* na imię.Któregoś razu poszliśmy całą klasą do Łazienek Królewskich...
I tak sobie spacerujemy,a że to wiosna to wszedzie słychać i widać Pawie.
Wychowawca opowiada o jakims tam zabytku,a jego monolog przerwał 'krzyk' Pawia.
Cała klasa zamilkła, a Marian na to:
-" O! znowu idzie ten Ku*as z trabką"...
Wychowawca nie wiedział co ma powiedzieć..
***********************************************************************
Tego roku moja rodzicelka miała wypadek.Przeswietlenie jej zrobili i zapadla decyzja ,ze trzeba ja zatrzymac w szpitalu.
Wiec przychodzi do niej [P]ielęgniarka i daje [M]amie Rtg i inne dokumenty :
[P]-tutaj ma Pani wszystkie dokumenty niezbędne na przyjęcie..
[M]-A gdzie sie odbywa ta Impreza??
Dajmy mu Marian* na imię.Któregoś razu poszliśmy całą klasą do Łazienek Królewskich...
I tak sobie spacerujemy,a że to wiosna to wszedzie słychać i widać Pawie.
Wychowawca opowiada o jakims tam zabytku,a jego monolog przerwał 'krzyk' Pawia.
Cała klasa zamilkła, a Marian na to:
-" O! znowu idzie ten Ku*as z trabką"...
Wychowawca nie wiedział co ma powiedzieć..
***********************************************************************
Tego roku moja rodzicelka miała wypadek.Przeswietlenie jej zrobili i zapadla decyzja ,ze trzeba ja zatrzymac w szpitalu.
Wiec przychodzi do niej [P]ielęgniarka i daje [M]amie Rtg i inne dokumenty :
[P]-tutaj ma Pani wszystkie dokumenty niezbędne na przyjęcie..
[M]-A gdzie sie odbywa ta Impreza??
--
"Boso,ale w ostrogach.."