W sklepie układam sobie na półkach wózki dziecięce. Akurat napatoczył się kumpel. Ale ale... smutna minka, oczka jakieś przygaszone. Pytam co jest grane? On na to: eh... chyba bede musiał kupić taki jeden niedługo... Podejrzewam, że moja dziewczyna jest w ciąży... a mówiłem jej.. weź do buzi i połknij...
--