Pewnego razu postanowiłem z kumplami zrobić imprezkę.Był to sierpień 2004.Od sąsiadki pożyczyłem klucze od działki i tam zaprosiłem swoich znajomych.Na działce sąsiadka miała murowny grill na którym smażyliśmy sobie różne pieczenie,kiełbaski,karczek itp.Słono popijalismy sobie piwem Tyskie.Mój najlepszy kumpel przyszedł w towarzystwie swojej laski oraz dwóch psów rasy doberman.Psy te dużo biegały ,ryły działkę,wogóle nie były posłuszne.Było już ciemno gdy nagle zuważyliścmy,iż dobermany coś kopią pod ogrodzeniem działki.Kiedy podeszłem do nich ujżałem tragiczny widok.Psy zagryzły białosnieżnego królika,który był pupilkiem mojej sąsiadki.Wpadłem w panikę.Królik był cały w slinie psów,ubrudzony ziemią.Natychmiast wziąłem nieżywego królika i umyłem go w wodzie mineralnej, a następnie podsuszyłem na grilu.Od koleżanek pożyczyłem grzbienia ,królika wysuszyłem i wyczesałem po czym włożyłem go do klatki gdzie sobie biedny królik mieszkał.Z tego powodu spilismy się na maxa.Następnego dnia klucze od działki oddałem sąsiadce nie mówiąc o tej tragedii.
Po trzech dniach spotkałem moją sąsiadkę w windzie.Zaczęła rozmowę od pytan jak wypadła impreza.Ja oczywiście pochwaliłem jej działkę itp.Wtedy moja sąsiadka powiedziała ,że przytrafiła się jej dziwna historia.Opowiedziała mi, iż cztery dni temu zdechł jej najlepszy śnieżnobiały królik "Kukla" ,zakopała go pod ogrodzeniem na działce.Kiedy w dniu wczorajszym przyszła na działce to stwierdziła, iż królik którego zakopała znajduje się w klatce. cdn vanderboss
Po trzech dniach spotkałem moją sąsiadkę w windzie.Zaczęła rozmowę od pytan jak wypadła impreza.Ja oczywiście pochwaliłem jej działkę itp.Wtedy moja sąsiadka powiedziała ,że przytrafiła się jej dziwna historia.Opowiedziała mi, iż cztery dni temu zdechł jej najlepszy śnieżnobiały królik "Kukla" ,zakopała go pod ogrodzeniem na działce.Kiedy w dniu wczorajszym przyszła na działce to stwierdziła, iż królik którego zakopała znajduje się w klatce. cdn vanderboss