Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Kawały Mięsne > po konsultacjach z lujeranem wrzucam jako całość
Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
stalko - Superbojownik · przed dinozaurami
....od początku wszystkie kawałki .Kto będzie chciał przeczyta...a kto nie ...no cóż sporo tego..


O awanse na Mundial więc przyszło się nam potykać co w sercach poniektórych strach i grozę siać poczeło, ale też nadzieję
wlewało ,bo naród ten jak ryba wody sportowych uniesień potrzebował i dość miał wspominek o bitwach dawnych a świetnych.
A rzeczy się natenczas cudne dziać poczeły ,co ja sługa skromny na miejscu tym przytoczyć muszę i pod osądy wasze i dziejów zdaję....



Gwoli taktyki....

Wielkie się w narodzie niepokoje czynić poczeły i czarne chmury gromadzić
nad głową księcia wielkiego Janasa...
A sprawy w nader poważny obrót oblekać zaczeły bowiem najświetniejsi z naszych jak imć Dudek co w pojedynę Sasów powstrzymał czy też pan Szymek w hetmance środka pola biegły w lazarecie legli, od ran co w lokalnych bitwach przyjeli....
-Cóż czynić!....Cóżem czynić powinien.Trefnisiu moj najmilszy Skorżo..
Odezwał się w ten czas trefniś co nie raz już dobrą radą oblicze Wielkiego Księcia rozjaśniał..
-Ślij panie mój najmilszy po pana Sobolewskiego co pod Wawelem na codzień potyka się by wespół z panem Radomskim odpór Sasom dali w Manchesterze i piłki górne dla pana Żurawskiego ,Franka i oblubionego faworyta twego pana Rasiaka od kogutów słali..
Rozjaśniło się oblicze księcia na myśl o ulubieńcu swoim lecz chwilę tylko...
-A któż bramki naszej strzec będzie ...
-O panie niepotrzebnie oblicze swe frasujesz wszak jest pan Boruc co u dzikich Celtów harce wyczynia...i niemożliwych rzeczy dokazuje
-Jakeś mi doradził tak uczynię wedle słów twoich lecz naj sam wprzód bitwę sparingową plemieniu Wikingów wydam co bym w dyspozycyję naszych formacyji wątpić nie mógł..wszak turniej najprzedniejszy w zasięgu ręki naszej ,i z kwiatem rycerstwa ziemi całej potykać się nam przyjdzie.oraz imię Rzeczypospolitej rozsławiać.....
....a słońce chyliło się już ku zachodowi krwawym jakowymś płomieniem barwiąc okoliczne pola i sioła grodu we Wronkach i zwiastująć jednakowoż bitwy straszliwe o których długo Szpaki w obejściach śpiewać będą..


08.10.2005



i stało się

-A więc stało się ....stało wedle starych przepowiedni wróżów naszych-rzekł Wielki Książe Janas do zgromadzonego w okół dworu
-Holendry bitnych potomków Przemysława pokonały awans do turnieju nam i Sasom pieczętując...
Wielkie natenczas poruszenie wsród gawiedzi słowa te czynić poczeły
-Toć hufce nasze z Sasami potyczka czeka okrutna -odezwał się Tomcio co to onegdaj na Wembley w pojedynkę bitwę całą wygrał
-A jam już stary i leciwy i drugi raz nie podołam a drużyna nasza wedle mnie wojów godnych nie posiada....
Zasępił sie książe w głowę zachodząc jakiż tu koncept obrać gdy krzyk dziki acz radosny czeluści grodu we Wronkach rozdarł.....
-Niiiiiiiiiimaaaaaaaaaaaa Beckhama niiiimaaaaaaaaaaa....
....a był to jeden z ulubionych księcia trefniś Klejdinst co to na przeszpiegi do obozu wroga udawszy się właśnie powrócił...
-Relacyję mi natychmiast zadawaj z utarczki owej jaką to adwersarze nasze z Austryjakami stoczyli....
Zerwali się wszyscy na równe nogi a wśród nich i ci którzy w środę w szranki stawać mieli ,ciasnym pierścieniem krąg w okół błazna czyniąc
-Sasy słabe ...panie i wymęczonym karniakiem skórę uratowawszy bitwę wygrali..jednak jednego z świetniejszych tracąc przy tym za nie rycerskie zachowanie się...niejakiego imć Beckhama od Dzilettów
-Dobrą to nowinę przynosisz sługo mój wierny albowiem bitwa to będzie okrutna bo turniej zapewniony ale o honor idzie..
-O Honor!! ....O Honor!! -ochoczo zakrzykneło rycerstwo i dworzanie co to licznie do Wronek przybyli...
....a wiatr wiał niosąc jeszcze długo po okolicznych wzgórzach i lasach okrzyk gromki słabnący stopniowo.....O Honor.....o honor......o honor...

10.10.2005


Świt już nastawał....

Świt już nastawał czerwonym płomieniem oświetlając pole rozległe, na którym to wojska koronne z synami Albionu zewrzeć się miały w bitwie straszliwej.
Odezwał się tędy Wielki książe Janas do pomniejszych którzy mu towarzyszyli
-Jak zwą to pole na którym potykać się będziem??
-Old Trafford panie....-szepnął trefniś Klejdinst chowając się za połę płaszcza książęcego
-Siła ich będzie...siła -rzekł książe wzrokiem okoliczne trybuny omiatając
-Lecz nie ulękniem się i presyji nijakiej nie ulegniem..Szkoty podobnież doping pyszny nam szykują co by Sasy upokorzyć i w bitwie sromotnie pognębić
-A prawdą li to że Sasy w szeregi swoje Lampardy ,Gepardy i inne bestyje wystawić zamyślają??-ozwał się pan Rasiak od Kogutów
-Prawdą ci to ....lecz niechaj legnę niźli pozwolę by zamęt czynić poczeły w obronie naszej-odezwał się pan Bąk co za urządzanie obrony władnym uczyniony został...
Wtem rumor jakiś słyszeć się dało i okrzyki gromkie...
-Z drogi ...z drogi. posły do księcia..od arcyhetmana naszego wszechczasów
Górskiego ...wiadomość
Przez ciżbę cisnącą się przebiwszy stanął poseł przed księciem i honor mu należny oddawszy wiadomość wręczył
Zadziwił się książe niemożebnie lecz list ująwszy głosem gromkim odczytał
"ZAPRAWDĘ KSIĄŻE PAMIĘTAJ PIŁKA JEST OKRĄGŁA A BRAMKI SĄ DWIE" ...




11.10.2005


Już czas panie...

-Już czas panie...już czas -ozwał się trefniś Klejdinst budząc Wielkiego Księcia Janasa co to po ciężkim dniu umęczon legł na chwilę w namiocie swoim
-Wedle obyczajów naszych ceremoniję przedbitewną czynić wypada...
-W te słowa ,słusznie prawisz trefnisiu....a zbieraj mi drużynę jako żywo by na polu owym ostatnie poprawki w formacyjach wprowadzić,albowiem sen mi przyniósł koncept szatański kogo by w pomocach naszych miast pana Szymka z Trabzonu umieścić...
-A któż li on jest panie mój w mądrościach i fortelach swych niezgłębiony??
-Lewandowski zwą go lecz przez niektórych Lewandinhio również, baczenie mając rzekomo na przodków jego brazylijskich...lecz biegnij już...biegnij
-Pyszna to rzecz mój panie...już biegnę
I tak wyległo rycerstwo nasze na pole Old Trafford zwane, gdy wtem z pobliskiego wzgórka dla kronikarzy przeznaczonego jeździec zbliżać się począł.
A jeźdźcem tym był Tomcio co to na Wembley w pojedynkę Sasów onegdaj zatrzymał..
-Książe mój miły przywiozłem ci relikwię potężną co w bitwie dopomóc może...
-rzekł Tomcio .
Uklękło zgromadzone rycerstwo a książe uniósł w górę relikwię ową...a była nią
kaseta VHS POLSKA-ANGLIA 1:1 1973-PAMIĘTAMY
...a kmioty dookoła zebrane szeptać poczeli że takich dziwów to jeszcze nie widzieli

12.10.2005

Anglia-Polska (BITWA)

I wyległo rycerstwo nasze w szranki stawać ku uciesze gawiedzi licznie na bitwę przybyłej,barwnej a nieokrzesanej i rumor straszliwy czyniącej.
Początek źle wróżyć hufcom naszym zaczął gdyż Sasy nawałą wojsk całych ataki staszliwe czynić poczeły...
A prym między owymi wiódł rycerz młody acz brzydki ...sir Rooney samym obliczem swoim świetną część wojsk naszych porażający...
-Na psa urok ....tfu.....zażarte Sasy -rzekł pan Bąk obroną kierujący pot z czoła ocierając
-Ciężko podołać ...bo natarcia nijakiego wyprowadzić nie idzie...
..a straszna rzecz stała się natenczas bo pan Żurawski kontuzyję otrzymał i pole opuścić musiał .
Wietrząc szansę takową Sasy szybką kontrę prowadząc obronę naszą złamawszy pierwsze trafienie zyskali...
-Nie może to być! -zakrzyknął pan Frankowski do swoich, atakiem pięknym co śmiałym wrogie formacyje rozbiwszy stan bitwy wyrównując...
Po przerwie która nastała dla rannych opatrzenia ,dziwy jakoweś i uroki czynić się poczeły..
-Rasiaku.... Rasiaku....powiadam ci .....podawaj do białych...do białych...
-Eeee ....które to nasze? Mgła przesłania mnie ślepia - zatrwożył się pan Rasiak od Kogutów bezradnie w polu stając...
..a Sasy nacisku zwolnić nie myślały i w dziewięć minut przed końcem bataliji owej zwycięską bramkę strzelając...
Radością wielką ogarnion hetman wrogów naszech.po ichniemu Kołczem zwany
sir Sven Goran od Telefonów cieszyć się począł ...bo to i sakwę i głowę na karku zachował....a Szpaki jeszcze późno w noc dziwnie kwiliły.....

13.10.2005



Anglia-Polska Epilog

Pobladł Wielki książe Janas i słabym głosem do trefnisia rzekł co to był na podorędziu
-Przebiegłe Sasy świadome i walory oblubieńca mego uznające klątwy jakoweś i mary przed oczy mu rzucać poczeły...
-Jako żywo panie,pan Rasiak od Kogutów rezon straciwszy wielki galimatias w szeregi nasze wprowadzał..aż lud się wichrzyć i burzyć począł i gdyby nie pan Franek...
-Zamilcz ,powiadam zamilcz bo obatorzyć każę..frasunku mi tylko dostarczył trafienie uzyskując...a faworyt mój najlepszy do pełni rozumu nijak dojść nie może,gawiedzi się odgrażając że żartów obleśnych czynić mu nie będą
-Nie frasuj się panie mój, toż to na turniej Krzyżacki pojedziem i glorie wszelakie na ciebie i rycerstwo twoje spadną..
-Taaa-uśmiechnął się książe
-I wtedy pokażem...lecz Franka też zabrać musim coby nam kmioty grodu we Wronkach nie oblegały i zamętu nie czyniły..
A puszcza w okół szumiała jęki i pohukiwania z siebie wydając "RASIAKU...RASIAKU, WRÓĆ DO NAS..WRÓĆ DO NAS...


14.10.2005

sparingi reprezentacji

Wieczór już zapadał i ostatnie słońca promyki pełgały po krużgankach grodu we Wronkach ....
Nad stołem nisko pochylony trefniś Klejdinst zawzięcie smarował tabelyję zestawień bitew sparingowych którą Wielki Książe Janas uczynić mu kazał...
-Trefnisiu!!Trefnisiu...gotowe??
-Już kończę panie ,już kończę..-odezwał się trefniś stawiając ostatnią kreskę..
-A pokaż mi to jako żywo bom ciekaw okrutnie z kim formę szlifować przyjdzie na turniej Krzyżacki..
Zasępił się książe ujrzawszy co stało napisane
-Inni nie staną ??-szepnął
-Raczej nie panie...
-Przeczytaj w głos sługo bo uwierzyć nie mogę
-Juści to czynię panie..
a)Farhoe Ajlends
b)Burkina-Faso
c)Angola
-Psia mać -zakrzyknął książe
-Psia mać -zawtórował mu trefniś
-Jedno jest pewne sługo ...napewno nie drugi raz z Angolami...


21.10.2005


JEDZIEMY DO LIPSKA..

-Jedziem do Lipska -rzekł książe z rozmachem kopiąc zydel na którym drzemał trefniś jego ulubiony Klejdinst
-Do Lipska panie, toż to trzy dni drogi z Wronek!! -zakrzyknął błazen zbudzony gwałtownie...
-Koszyki jakoweś losować będą i grupy w turnieju krzyżackim hufcom naszem przydzielać...
-Panie ...nie może to być-mruknął trefniś któremu nie w smak wojaże były i rad by przy kominku na grodzie zostać
-Sam Sęp Blater w koszykach mieszać będzie a wielce przychylnym waszmościem on ci jest dla nas - grzmiał książe Janas
-Konie kulbaczyć sakwy pakować a żywo co by adwersarze nasze wyprzedzić nas nie zdołały...
-A prawdą li to panie że rycerza Piechnę co w drużynie Donosiciela Królewskiego potyka się ostatnio wspaniale, powołać na służbę chcesz ,w zamysłach swych niezgłębiony??
-Później ci odrzeknę bom przyszłości nie pewien, co do Pana Rasiaka od Kogutów któremu po bitwie z Sasy rozum zmątwiło-zachmurzył się wielki książe Janas
-Tymczasem dobytek pakuj sługo bo szmat drogi przed nami...
...a las wokoło szumiał i szumiał a starzy gadali że słychać było nawoływania przedziwne...Grzesiu na Mundial..na Mundial ...na Mundial...
--


25.10.2005


ZAGROŻENIE KADRY


Tętent kopyt rozległ się na dziedzińcu grodu książęcego we Wronkach.
Trefniś Klejdinst co to właśnie konie do drogi sposobił by na wyprawę do Lipska z Księciem Janasem wyruszyć mruknął...
-A kogóż to licho po nocy gościńcem niesie...
-Bramy otwierać ciury a żywo !! Hetman do księcia !!
-A kogóż to anonse zanieść mam do jaśnie pana mojego??-zakrzyknął zuchwale błazen na mury zamku się wdrapawszy
-Otwieraj ino chyżo bo wypatroszyć karzę bo wielki hetman Entliczek Pentliczek u bram stoi..i rozmówić się z księciem pragnie..
-Trzcigodny panie już bramy rozwieram i do księcia Janasa prowadzę...
W komnacie półmrok panował a książe w chmurnych myślach był pogrążon..
-Panie smutne wieści przywożę- ozwał się hetman co to roku pańskiego 86 piękne boje toczył..
-Rycerstwa defensywnego ci u nas niedostatek a w drużynach pomniejszych najemne tylko służą...
Zatroskał się na to książe
-Pan Bąk z Kłosem posunięte w latach są, a młode niedoświadczone jeszcze...cóż robić ..coż robić,jakiż koncept obrać,turniej przed nami....
...a za oknem noc nastała już późna i tylko pochukiwania puszczyków z zamkowej wieży słychać było w przedziwne słowa się układające..MURZYNÓW DOKUPIĆ ....MURZYNÓW DOKUPIĆ....
--


27.10.2005



DABROWSKI W KADRZE??"


Na grodzie we Wronkach wielkie poruszenie się czynić poczeło albowiem wieść gruchneła jakoby niejakiego Dabrowskiego co to u książąt Niemieckich w szranki stawał, wielki książę Janas powołać zamyśliwał..
-A prawdą ci to panie co zamysł takowy czynisz jako to Krzyżackie heroldy trąbią??-zagadnął trefniś Klejdinst ukłon księciu oddając
-Pax...Pax...sługi moje, jest to możliwością azali czeka nas bitwa ćwiczebna z Bałty co to waleczne są i raz już plemie takowe z nami potyczkę 1-0 wygrało.
-Prawdą ci to jako rzeczesz panie juści plemiona z Inflantów waleczne i może jeden na poły Krzyżak nam się nadać...
-Jak se umyślę tak będzie lecz ty się trefnisiu nie frasuj bo za wielkie to plany byś pojąć mógł w prostocie swojej..
..a gawiedź naokół szeptała domysły czyniąc i w głowach mieszając co prostszym chłopkom .Tylko nad grodem książęcym wrony jakoweś zlatywać się poczeły po swojemu gwarząc ...NA TURNIEJ CHCE ...NA SĘPA....NA SĘPA....NA SĘPA


03.11.2005


MISTRZOSTWA EUROPY W POLSCE..


-A szanse na turniej zaprzepaszczone...-zadumał się wielki książe Janas łyk z pucharu pociągnąwszy co to mu trefniś ulubiony Klejdinst napełnił
-O jakich sprawach wielkich rozmyślasz panie??-zapytał błazen..
-Złe wieści od miłościwie nam panującego króla Listka nadchodzą..że gościńce rozmyte , grodów pokaźnych ni ma, a i pola do potykania godnego u nas nie uwidzi..
-Toć prawda to panie ..bo gromady rycerstwa takowego to i na grodzie królewskim nie pomieścim
-Kozakom co to z nami o turniej się starali, to samo ponoć rzekli, lecz prawdę prawią bo na stolicy stadiony ci u nas na jarmarki jakoweś dla uciechy gawiedzi się przerabia
-Smutne to słowa rzeczesz książe lecz prawdziwe..zaczniem stadyiony budować to i Europa ku nam przyjdzie
..a wiatr wiał głucho pojękując wśród gęstwiny otaczającej gród we Wronkach ...TURNIEJ...TURNIEJ...MOŻE W 2135...W 2135..


04.11.2005


SELEKCJA...


Zmierzch już zapadał kładąc długie cienie na wieżach grodu we Wronkach gdy książe Janas w sali tronowej
drużynę zebrawszy do łupów podziału przystąpił...
Pomiędzy równymi stosy dukatów i kamieni drogich trefniś Klejdinst wesoło podskakiwał ubaw ogólny i rozweselenie czyniąc.
-Szlachetne pany wiec czas nagrody nadszedł za eliminacyje wygrane..
-A jakoż to precjoza owe dzielić będziem??-głosy podniosły się pośród rycerstwa
-Kto częściej w szranki stawał ten więcej otrzymać powinien bo honoru przysparzał i ławy nie grzał,to i udział godny otrzymać powinien-rzekł książe Janas nieznacznie na pana Rasiaka od Kogutów zerknąwszy
-Lecz zdarzyć się mogło iż udział w zwycięstwach znaczniejszy właśnie owi mieli co ławę grzejąc o bitwie przesądzali-szepnął błazen
-A zamilcz ty ciuro zamkowa toż to pojąć nie umiesz że Rasiak zamętu w głowie przez Sasy doznawszy odpocząć musi, na dworze we Tworkach i w dostatki opływać, co by mu rozum wrócił na turniej krzyżacki?
-Godne to rozwiązanie książe -ozwali się co poniektórzy w kąt zerkając gdzie rycerz co od Kogutów miał być na powrót w barana się zamieniał, miny jakoweś głupawe strojąc...
...a w oddali wyjce jakieś słychać było....NIE KOGUT ...NIE BARAN ....A DREWNO ...A DREWNO...
--


08.11.2005


POLSKA - ESTONIA PRZED MECZEM

Świt wstawał powoli nad Ostrowcem, kiedy to książe Janas z drużyną na spoczynek w oberży stanął.
-A dawać mi tu miody i mięsiwa przednie, co by głód nie doskwierał a i gwarzyć milej było
A byli tam rycerze świetni co to ich książe z Inflanty sprawdzić zamierzał...
-A Rusy podobnież puścić asana nie chcieli - roześmiał się książe do pana Kowalewskiego co to na Moskwie od dawna siedział.
-Nie chcieli alem ich fortelem zwiódł i jestem ,bo turniej świetny przed nami i może załapać się przyjdzie..
-Słusznie prawi oj słusznie -ożywił się rycerz Piechna z Donosiciela Królewskiego drużyny
-Waćpan ustrzelić coś musisz a jak się stanie to może i niektórych miejsce zajmiesz-rzekł książe wzrokiem to raz na pana Franka to na pana Rasiaka od Kogutów rzucając.
-A i korzyści w tem będą podwójne bo i drużynę w wędliny przednie zaopatrzysz...
-Sił wszelakich dołożę co by tak się stało -rzekł rycerz ukłon oddając i rumieniąc się z radości
-Bilanse korzystne dla nas,toć możem dublerów samech wystawić - wtrącił trefniś Klejdinst
-A ty mnie tu nie mundrkuj, bo u mnie w drużynie dublerów ni ma jeno rycerstwo najprzedniejsze-obruszył się książe,łyk potężny z antałka pociągając
...a za oknem chmury po niebie pędzić dziwnie zaczęły nad stadyjonem się zbierając aż gawiedź szeptać po chatach poczeła "ULEWA IDZIE ,ULEWA TO MOŻE I RASIAK ZNÓW ASYSTĘ ZALICZY..."



POLSKA-ESTONIA PO MECZU

-Ha ...i zwycięstwo kolejne naszym udziałem się stało-rzekł książe do trefnisiów swoich co na podorędziu siedzieli
-Bitwa wygrana panie ,a rycerz Mila szarpał i piłki rozdzielał pysznie-zapiszczał błazen Skorża z zydelka trenerskiego się poderwawszy
-A i bramkę strzelił urody niezwykłej ,mniej niż zwykle się wywracając-zawtórował Klejdinst
-Aaaaaa że co....że co ...Że się czasami przewrócę ? Za swoje się przewracam-obruszył się rycerz
-Spokój chuncwoty moje,bitwa wygrana ,radować się trza bo i pan Piechna w debiutach swojech okazale wypadł
-3-1 to nie w kij dmuchał choć przeciwnik z dyspozycyji wypadł cheba-głosy się wśród rycerstwa podniosły
-I słuszność macie szlachetne panowie ,wykazać się wam przyszło pysznie, co w notesie trenerskim odnotować raczę-uśmiechnął się książe łaskawie a rycerza Piechnę zerkając
-A mądrym i sprawiedliwym wielce jesteś książe -przemówił pan Dudek co to bramkę czarował w Stambule
-To i do bramki na powrót mne wpuścisz..
Zamyślił się natenczas książe nic nie rzekłwszy jeno ci co go znali wiedzieli że już dylematy staszliwe ,kto na Mundial pojedzie rozgryzać począł...
...a wiatr wiał ...wiał..zawodząc dziwnie ...WEŹ KIEŁBASĘ KIEŁBASĘ ...CO CI SZKODZI....



17.11.2005


KOLEJNY DEBIUTANT W KADRZE

-A może by tak Bronka z Łęcznej powołać panie?-zagadnął trefniś Klejdinst szlafmycę księciu zakładając i do snu go tem samem sposobiąc
-Z Górniczej on ci drużyny jest-dodał Skorża pościele układając
-I z miasta książęcego co Dzika czarnego w herbie ma..
-A waleczny ci on chocież?-mruknął książe
-Defensywy naszej okazać się wzmocnieniem może,bo braki mamy ...
-Może to być że powołać go przyjdzie jak z Argentyną do bitwy staniem
-A pewne ci to panie??
- Losy ważą się jeszcze lecz dobrej myśli jestem ,bo sprawdzić się nam z najlepszemi potrza
...a wiatr wiał zawodząc dziko..NONCKIEWICZ SIADEJJJ...SIADEJJJ....SIADEJ...

22.11.2005


NIE BĘDZIE MECZU

-Meczu nie będzie-rzekł książe Janas trefnisia kuksańcem budząc
-A na jaką okoliczność to panie? -przestraszył się błazen mankietem ślepia zaspane przecierając..
-Pośredniki nasze co to do transmisyji prawa mają tak rzekli iż nie godzi to się przed świętami bożemi bitew staczać..
-Zamysły jakieś inne mieć muszą..-bąknął trefniś Klejdinst nerwowo gazetę z programem kartkując
-Więc co tam stoi napisane sługo mój najmilszy?Jakież to przednie relacyje oglądnąć nam przyjdzie gdy świąt czas nastanie?
Rozjaśniło się oblicze błazna ,z radości tików nerwowych dostawszy ,rozedrganym się stając...
-Panie...panie-wyjąkał -Toż to jedna z twych ulubionych ,po raz 164 wyświetlona zostanie..."Kevin sam w nowym domu " czy jakoś tak ...a ponadto jeszcze jakowyś "Koszmar z ulicy wiązów"
-Rewelacyją to dla mnie wielką ...lecz cóż to WIĄZÓW powiadasz..hmmm to i Rasiaka mojego ulubionego zaprosić trzeba..
a wiatr wiał i wiał pląsając wśród krużganków grodu na Wronkach smętną piosnką nucąc ...DZINGEL BELLS DZINGEL BELLS......


24.11.2005


Z KIM ZAGRAMY NA MUNDIALU


Na grodzie we Wronkach ogień wesoło trzaskał w kominku migotliwą poświatę w komnacie tworząc..
-A najlepiej to by z Tobago było..i z Koreą panie -odezwał się rycerz Dudek co to do księcia w gościnę przybył..-Rachunki swoje do wyrównania mamy ,za porażkę sromotną przez fortel okrutny uczynioną...
-Taaa za hetmana Engela to było ...małe ludziki jakoweś nasze rycerstwo ograły...-mruknął książe Janas
-Bo myślelim wszyscy że to pacholęta co przed bitwą rycerstwo na pole wiodą i piłki podają....a oni natenczas od razu grać poczeli ,dwa trafienia uzyskując...podnieść się nie sposób było...
-Fortel był ci to okrutny-zawtórował trefniś drew do kominka dorzucając
-Obyśmy znów na nich trafili..bo drugi raz nas nie zwiodą-westchnął książe-Lecz szczęście nasze znając to znowu na Sasy trafim...
-Rewanże panie weźmiem wtedy srogie-rzekł rycerz nerwowo w księcia się wpatrując
-Ale to wszystko jeszcze obaczym....i z kim potykać się będziem ...i kogo na turniej zabierzem -uśmiechnął się książe czuprynę trefnisia ulubionego mierzwiąc..
... a za oknem zawierucha śnieżna już bredzić zaczeła i szepty jakoweś słyszeć się dały...GRAĆ ....GRAĆ ...NIE GADAĆ ....JAK RÓWNY ...Z RÓWNYM ...BO SŁABYCH NA MUNDIALU NI MA....NI MA...NI..MA.....:
--


07.12.2005


KADRA NA MUNDIALU

-Co powiesz panie na lokum takowe jak zamek w Barsighausen, gdzie swego czasu hetman Engel z drużyną stanął ?- zagadnął trefniś Klejdinst konie u wrót wstrzymując
-A w pełni kontent jestem sługo bo warownia to przednia, a zbytków wielkich ja wraz z drużyną potrzebować nie będę-odrzekł książe Janas- Na konceptach bitewnych skupić się tu przyjdzie pysznie,a i gościńce gładkie to i blisko wszędzie...
-Eeeee panie ...jeno złą sławą owa warownia jest owiana...że potępionych jęki jakoweś w późną noc słychać-szepnął błazen czapkę przekrzywioną poprawiając
-Gusła i zabobony gawiedzi to jedynie, co to roboty nie mają jeno mundrkują za dużo-obruszył się książe -A prowadź sługo na pokoje bo na nocleg tu dzisiaj staniem ,bom znużony bardzo wojażami temi..
Lecz długo zasąć nie mógł książe do późna w noc rzucając się w pościeli, a stara warownia natenczas skrzypieć i dudnić poczeła.
-Wszelki duch Pana Boga chwali - zatrwożył się nieco książe
..a głosy się wtedy straszliwe słyszeć dały.....
...JENO SE ZDJĘĆ NIE RÓB NA KUBKACH GORĄCYCH BO KLĄTWA POPRZEDNIKA ENGELA CIE DOPADNIE...DOPADNIE...DOPADNIE...

13.12.2005


NIE BEDZIE DUDKA??

-Panie!! Panie!! - zawołał trefniś Klejdinst przez okno baszty obronnej się wychylając
-Chłopy pod bramy grodu się zbierają...a niezadowolone widać są...
-A czegóż to gmin zamęty czyni i chcieć może?-zaciekawił się wielki książe Janas brew podnosząc
-Okrzyki jakoweś wznoszą, czy prawdą to że pana Dudka na mundial nie brać umyślasz..
-A to warchoły jakie ,nie wiedzą li to że tego rozumy ich proste ogarnąć nie mogą? Dudek z rycerza w kronikarza się przemienił a i u Sasów w Liverpoolu nawet ławę grzeje ,miast okazji do potyczki w innych drużynach szukać.
-Hiszpan ci temu przeciwny podobno..
-Nie o Hiszpanach mi tu opowiadaj błaźnie, bo wolną wolę jako szlachcic ma...
-A i pan Boruc godnie zastąpić go może..
-Prawdą ci to ,lecz inni też świetni, jak nawet pan Kowalewski co u Rusów potyka się ,czy pan Fabiański stołecznej drużyny podpora
-A i jeszcze pan Kuszczak z West Bromwich co też u Sasów dobrą szkołę przeszedł......jeno co im rzeknąć książe ??
-A rzeknij mi że konsensus jakowyś do turnieju znajdę i co by spokój mnie dali i gwarów pod bramą nie czynili....
Sam książe pozostał w komnacie swojej , podparł się ciężko i w zadumę popadł , a wiatr świszcząc w kominku do uszu mu słowa takowe wciskać począł
KRYSTYNĘ MIAST DUDKA....KRYSTYNĘ Z GAZOWNI WEŹ...KRYSTYNĘ....

19.12.2005


PIŁKARZEM ROKU JEST......


Śnieg otulił już okoliczne pola i sioła ,gdy wieść wśród pospólstwa gruchneła że rycerz roku obrany został.
-A więc stało ci się to czegom się spodziewać nie mógł..-mruknął wielki książe Janas
-Ebiego ...Ebiego ,pana na Dortmundzie wybrali ...jak to się w ichnim języku mówi .....donnerwetter!!! Miast Rasiaka od Kogótów co walczył i szarpał całą latoś ubiegłą
-Toż to on panie głos podnosi by miejsce w ataku mu przydać -podchwycił trefniś Klejdinst
-A kogóż to kosztem uczynić podobna? Rasiaka ? Toż on wkład największy miał w eliminacyje wygrane ..bo przeciwnika męczył szybkimi odejściami ..i drogę mu zastawiał..
-Eliminacyje to z Bożą i Franka pomocą przejść zdołalim...-odpalił błazen bezmyślnie
Rozsierdził się natenczas książe i srogo spoglądać ku słudze począł
-Ty mnie się tu za rozumowanie nie bierz jeno garów doglądaj bo obatorzyć karzę a i samego mnie ostaw bo rozmyśliwać będę..
Trefniś czmychnął czym prędzej z podorędzia książęcego ,samego księcia w komnacie zostawiając.
Tymczasem znaki się dziwne na niebie czynić poczeły aż książe ku oknu się zbliżył i napis przedziwny a ognisty na nieboskłonie przeczytał..
JENO WYBIERZ DOBRZE KSIĄŻE ...BO JAK Z GRUPY WYJDZIESZ TO 6,5 MILIONA ZA AWANS PRZYTULISZ....

20.12.2005


JANAS PRZEWIDZIAŁ....

- Widzisz? Widzisz? Trefnisiu mój ulubiony jakem trafnie przewidział kto złote piłkę dostanie i w plebiscycie zwycięży-rzekł wielki książę Janas w pismo królewskie zerkając
-A jakże panie ,a jakże widzę - uśmiechnął się błazen
-Jeno co tam stoi napisane?
-Patrzaj i dziwuj się mądrości i przenikliwości mojej - rzekł książę pismem w sługę ciskając
A w piśmie owym co następuje stało..

Zwycięzcą plebiscytu FIFA jest..
1.sir Ronaldinho
2.sir Frank Lampard
3 sir Samuel Eto

-Panie mądrości twojej nie uwłaczając, ale ktoś byka w pergaminie owym strzelił gdy przepisywać go przyszło..
-Nie może to być do kroćset!! Gdzież to błąd ten znalazłeś błaźnie?
-Eeee no bo co prawdą panie jest to żeś Eto i bestyję Lamparda wytypował to w pierwszym pamiętam dokładnie jak nie Ronaldinho a Rasialdinho stało..
-Prawda.Ale dobrze wyszło i tak bo czterech nas tylko książąt trafnie wytypowało..lecz koniec już frazesów owych , fortele na turniej krzyżacki obmyślać potrza
-Racja panie bo drugi raz "Dwa nagie miecze " to z krzyżakami nie przejdzie a od tamtej pory wielce podejrzliwe się stali...
A wiatr wiał ...wiał do bram grodu we Wronkach kołacząc i świszcząc

RASIALDINHO KURNA MIAŁO BYĆ ...RASIALDINHO.....RASIALDINHO....

21.12.2005


POLSKA W RANKINGU FRANCE FOOTBALL

Śnieg otulił wieże i baszty grodu we Wronkach,całunem białym okolicę przykrywając.
-A cóż tam za słuchy po świecie chodzą?-zagadnął wielki książe Janas do trefnisia
-Rok pański się kończy to i plebiscytów różnorakich mrowie się narobiło panie..-chrząknął błazen ,nerwowo pisma kolorowe wertując
-Taaa ...podsumowań ci to czas....a o mnie i drużynie mojej stoi tam co napisane?
-A jakże panie ..a jakże. Toć w rankingach co to plemię Franków prowadzi i niesłychanie chwały dodaje w czołówce jesteśmy...
-A na okoliczność czego owa tabelyja ustanowiona została?
-W celu drużyny najlepszej w roku minionym obrania panie ...
-Ha!! Przecież my to bylim !! A dawaj mi tu rychło pismo owe ,nad tronem swojem se to przytwierdzę i napawać będę...
-Lecz panie w mądrościach niezgłębiony..-zatrwożył się trefniś Skorża co do tej pory milczący u stóp książęcych siedział
-Sasy wraz z Niderlandy wyprzedzić nas nieznacznie zdołały...
Obruszył się na te słowa władca gromy z oczu ciskając
-Sasy!!..Sasy przeklęte! ...Gdzie stąpniem Sasy! Fatum jakoweś ciążyć nad nami musi..
-Prawda panie ,prawda - zawtórowały obie sługi..
-A dawaj mnie ten "France Football" niech go w ogień cisnę..
A nad zamkiem wiatr straszliwy się zerwał okiennicami kołacząc miarowo jęk jakowyś potępiony z sobą niosąc..
TAK SIĘ ZDOBYWA UZNANIE...UZNANIE...UZNANIE...NAAAA
-Słyszeliśta?-syknął książe przez zęby zaciśnięte i ku oknu ruszając
krzyknął
-Jeden uznanie już zdobył !! A nie tylko na Śląsku ...i ławę grzeje !!A jak grać n ie będzie to ja go na Mundial brać nie myślę!!....

29.12.2005


FRANKOWSKI NIEZASTAPIONY???


Ogień dogasał już w kominku gdy ciszę głos trefnisia przerwał z zadumy księcia wyrywając
-Panie ,słuchy jakoweś dziwne z Wyspy nadchodzą...
-O czem to rzeczesz sługo mój najmilszy ? - odrzekł książe głosem wielce zaciekawionym co łaskawym
-Sasy jakiegoś zmysłów pomieszania dostały bo ponoć pana Franka z Elche ściągnąć zamierzają..
-Bzdury jakieś to cheba.-machnął ręką książe
-A gdzież on tam potrzebny skoro pan Rasiak za wszystkich na Wyspie radę dać może..
-Toż o tym mówię panie że pomieszania dostali ...boć z zamku na White Hart Lane właśnie wiadomość owa wyszła..
-Przebiegłe Sasy ...gry Rasiaka pozbawiając i na trybunach sadzając wśrod gminu tęgie nam osłabienie na mundial szykują , to jeszcze Franka co u Maurów śmiało sobie poczyna też na kibica przerobią...
-Słuszne słowa prawisz panie ,takoż się przeca pierwej i z Dudkiem stało...
-Lisy to podstępne, bo rycerz gwaru bitewnego i ogrania pozbawion rdzewieje i wnet nieużytkiem się staje
-A turniej za pasem panie,lecz nie frasuj się bo Maury jeszcze się wzbraniają...
-W ilości Dukatów jeno tkwi rzecz tylko,więc serce me się ściska z frasunku coby kłopotu jakiego z tego nie było..
...a wiatr wiał i wiał ,a książe słuch wytężając tradycyjnej puenty nerwowo nasłuchiwać począł....
...COŻ CI RZEC KSIĄŻĘ POCZEKAMY ZOBACZYMY....ZOBACZYMY.....ZOBACZYMY....


11.01.2006


GALI NIE BEDZIE??

Migotliwe światło kaganka oświetlało komnatę .
W rogu ,przy stole dwie postacie pochylone nad szachownicą zciszonemi głosami rozprawiać poczeły..
-Złe rzeczy się czynią na dworze królewskim książe...-przemówił Tomcio co to onegdaj na Wembey sam bitwę rozstrzygnął
-A co ci tam w wielkim świecie i na dworze króla pana słychać -nadstawił uszu książe Janas
-Mów ino chyżo bom wieści ciekaw okrutnie..
-Swary i waśnie jeno na dworze królewskim panują, porządku ni ma..
-O co to rozchodzić się może?- książe ciekawy za język Tomcia ciągnąć zaczynał
-Eeee aaaa bo Komisyję Etyki Rycerskiej co ją zgromadzenie szlacheckie powołało i nikt rozwiązać ni może ,król chce zlikwidować,i już dyrekcyje ku temu wydał...
-Dziwy to się dzieją ,doprawdy dziwy...- zamruczał książe
-A i kwadratowych jajek król nam szukać kazał..- zakwilił Tomcio
-Jak to ?-zdziwił się książe niemożebnie
-Toć nawet pacholęta wiedzą że kury obyczaj taki mają iż owalne jaja znoszą...
-Wot stolica ,wot kultura inna panie...-odrzekł Tomcio
-Nie moja to rzecz , swary królewskie rozwiązywać jeno godnie do turnieju co krzyżaki latoś wydadzą się przygotować ,a coraz trudniejszym się to staje ..
-Jakże to panie?
-Rycerzy naszech na pole potykać się nie wpuszczają i kibiców z nich robią...
-Ale to tylko tech co w obcych najemnych wojskach służą..
-Ale to najprzedniejsi z naszych!!!Na psa urok!! -zdenerwował się książę Janas
-Taaa panie turniej dopiero latoś lecz rozgrywka już się cicha zaczeła..
-Lecz ja nie spocznę i na baczności przed fortelami wrogów naszech strzegł się będę-wycedził książe
...a wiatr wiał i wiał za oknem zimową zawieruchę czyniąc...
INWAZJĘ NA BRYTANIĘ ZRÓB KSIĄŻE WSZAK RYCERSTWA NASZEGO SPORO JUŻ TAM SIEDZI.....SIEDZI...SIEDZI..

13.01.2006


ANGLICY KRETACZE...

-Hmmm ,a więc Sasy też podejść można - mruknął z zadowoleniem wielki książę Janas głowę z nad pisma jakowegoś podnosząc
-Może i my jakiegoś szejka Osmańskiego podstawim, to i ich reprezentacyję kupi..
-Co rzeczesz panie?-odezwał się trefniś Klejdinst z miotłą po komnacie się krzątający
-To tylko rzekę sługo co w piśmie tym "News of the World" zwanym .wyczytać żem zdołał..
-A juści książe w mądrościach swojech niezgłębiony, co tam saskie pismaki nasmarowały?-zaciekawił się sługa
-A to że w szaty Osmańskie obleczony , jeden sir Svena Gorana od Telefonów prawie przekupić zdołał ,aby drużyny Saskiej się pozbadł i Aston Villę miast tego od nowego sezonu prowadził...
-Toć to na owe dictum harmoniję piniędzy posiadać trzeba..- przestraszył się błazen
-Prawdą ci to ,bo hetman z niego pierwszej wody..ale to jeno prowokacyja była lecz smród ciągnąć się długo będzie za to że łasym na dukaty się okazał..-uśmiechnął się książe
-A u nas ci słuchy chodzą jakoby pan Sagan z Vittorii Rasiakom i Kiełbasom się odgrażał co to do kadry wejdzie i im miejsce zabierze..
-A chwali się to mu ,chwali...bo jak potykać się będzie pysznie to i ja o nim zapomnieć nie myślę...
...a wiatr wiał i wiał za oknem głuche jęki wydając....
...NA PROWOKACYJE NIE BACZ PANIE JENO ROB SWOJE...SWOJE...SWOJE.


15.01.2006


KUSZCZAK CZY DUDEK?
Wstawał mroźny zimowy poranek ,bladymi promieniami oświetlając dziedziniec grodu we Wronkach.Trefniś Klejdinst wesoło podśpiewując podążył do komnaty księcia Janasa
-Wstawaj mój panie ,wstawaj..Moc wieści ci do oznajmienia mam przednich..
-A licho cię jakie nadało chuncwocie jeden ,żeby to o pierwszym brzasku pana budzić? Rzecz to niepodobna i kary jakowejś wymaga...-rozsierdził się książę
-Panie mój najmilszy ,ja jeno nowiny radosne przynoszę a
pomyśne ci one wielce to i czekać po południa nie mogłem-przestraszył się błazen
-To gadej jakeś mnie z Morfeusza objęć słodkich wytrącił..
-Co by tu pierwej rzec....co
-Za koleją mów ,i ładu i składu pilnuj
-Aaaa Ebiego pana na Dortmundzie na trzecie miejsce obrali w konkursie na rycerza najprzedniejszego co w Szwabii i Wirtembergii się potyka..
-Dobrą to nowiną dla nas i drużyny koronnej..
-Pan Kuszczak z West Bromwich w pojedynkę jak Tomcio na Wembley ,drużynę Wigan zatrzymał interwencyją swoją..
-Doprawdy zadziwiać mnie ten rycerz poczyna..-wtrącił książe Janas
-No i pan Dudek ...ech radosne ci to..Dukatów kary płacić nie będzie co mu Sasy wymierzyły,no i Rasiak dwie asysty zaliczył i bramę strzelił w rezerwach..
-Pięknie to układać się zaczyna ,bo rycerze przedni grać muszą jak na turniej krzyżacki załapać się pragną..
...a wiatr wiał i wiał chmurami poranne niebo przesłaniając ..BACZ UWAżNIE PANIE KOGO NA MUNDIAL BIERZESZ BO RIPLEJA NIE BEDZIE...NIE BEDZIE....

17.01.2006


DUDEK ODEJDZIE??


-A jak myślisz panie odejdzie ci ten Dudek z Anfield czy nie odejdzie?-zagadnąl trefniś Klejdinst, zydelek pod nogi księcia podsuwając
-Pytaniem takowym ciekawość moją również budzisz, sługo mój nawierniejszy -odrzekł książę
-Włodarze na zamku w Portsmouth pono zabiegi ku temu czynią...
-A dobrym ci to by było posunięciem dla niego ,a i chorągwii naszych koronnych,lecz kto tak prawi?-zaciekawił się książę
-Nooo...eee teee noo Heroldy Saskie co pismo "Daily Mirror" wydają..
-Toć to bzdury w takiem razie ,bo szmatławym ci to pismo straszliwie i zali prawdy tam na lekarstwo..Jak by przymierzyć jak nasz "Fakt" rodzimy..Włóż tę wiadomość na półkę między bajki co mnie do poduszki czytasz..
-Tak uczynię panie..A panie?
-Co znowu głowę twoją trapi błaźnie mój najmilszy?
-Pan Rasiak od Kogutów to trafienie to z przewrotki uzyskał..
-Toć mówiłeś już mnie że bramę w rezerwach strzelił..azali że z przewrotki? No..no ..To hetman czy jak go tam Sasy zwą Kołcz Martin Jol orzech twardy do zgryzienia mieć będzie-książę pokiwał głową ze zdumieniem a na usta wkradł mu się lekki uśmieszek
-Ale Kuszczaka z bramki zdjeli i drużyna co to się w niej potyka porażki z Reading doznała
-Sami sobie winni boć to szklanego Kirklanda miast niego wpuścili..
..a wiatr wiał i wiał w zakamarkach zamkowych wirując i świszcząc.
..JAK TYLKO KTORY Z NASZYCH GRAć POCZYNA TO SASY DO REZERW GO PCHAJą....... DO REZERW.....DO REZERW...

18.01.2006


ITALIA-NIEMCY.......
-No to popatrzać na co będzie - ożywił się wielki książę Janas
-Niemce z synami Italii towarzysko ścierać się będą,to i informacyje potrzebne o adwersarzach naszech uzyskać będziem mogli..
-Juści panie ,gratką to dla nas przednią, bo wrzdy okaże się przeca co Niemce warte..i czy grożne dla nas być mogą..-podskoczył trefniś Klejdinst
-Oni zawsze groźne ,nawet jak im nie idzie. Wszak to nawet gnykom małym wiadomo że "grają wszyscy ale wygrywają niemce" lecz nie to mnie frasować poczyna-zmarszczył czoło książe
-A co panie ...a co..
-No bo tam Klose z Podolskim w szranki stają ,krew naszą w żyłach mając, i strasznym to by być mogło co by nas na mundialu nie pogrążyli..
-Słowa twe panie mądre ,lecz obawiać się ni ma zawczasem czego,bo my pana Smolarka naprzeciw wystawić możem co to niemieckie nawyki zna i zaradzić może..
-Jeno co by do turnieju z dyspozycyji nie wypadł bo serce me raduje tryumfami swemi-oświadczył książe z tronu wstając
-Może nie panie ..boć znowu dwie siatki założył
...a wiatr wiał i wiał płatki śniegu za oknami goniąc..
..KLUCZOWYM TO BYć MOżE .UWAżNIE OBEJRZYJ TEN "SPIEL".."SPIEL"..."SPIEL"...




19.01.2006

ciąg dalszy wkrótce nastąpi...

--
Piłem w Spale..Spałem w Pile i to jak narazie tyle..

Peppone
Gwoździopak
(nie, żebym się czepiał, bo seria zacna )

--
Pracuj u podstaw. Zaminuj fundamenty systemu. Wszelkie prawa do treści wrzutów zastrzeżone
Nie namawiam do łamania prawa. Namawiam do zmiany konstytucji tak, aby pewne czyny stały się legalne.
No shitlings, no cry! Postaw mi kawę na buycoffee.to - teraz można również przez Paypala i Google Pay

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
dłuugieee i dooobreeee

--
Rincewind był prawie pewien, że w żaden sposób nie da się skrzyżować owcy z człowiekiem. Gdyby istniała metoda, ludzie bezwzględnie by ją odkryli, zwłaszcza w co bardziej wyludnionych obszarach wiejskich

lujeran
lujeran - exSuperbojownik · przed dinozaurami


Mam nadzieję, ze to nie koniec

--
Podpisz=pomóż! https://ratujmyhematologie.pl/

gniewborsuczy
Bez kitu, stalko rządzisz!
Forum > Kawały Mięsne > po konsultacjach z lujeranem wrzucam jako całość
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj