Wpadła mi w ręce starsza już książka z dowcipami z czasów radzieckich, więc postanowiłem się podzielić Jeśli się spodobają, będę wrzucał kolejne

1. Żyd wiezie do Izraela portret Lenina.
- Co to jest? - pyta celnik.
- Nie "co" a "kto"! To Lenin!
- Kto to jest? - pyta później celnik izraelski.
- Nie "kto" a "co"! Złota rama!

2.
- Kto to jest komunista?
- To człowiek, który przeczytał dzieła Marksa i Lenina.
- Kto to jest antykomunista?
- Człowiek, który je zrozumiał.

3. Przykazania okresu stalinowskiego
I. Nie myśl.
II. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów.
III. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz.
IV. Jeśli napisałeś, to nie podpisuj.
V. Jeśli już podpisałeś, to odwołaj.

4. Amerykanin i Rosjanin spierali się, kto jest najwybitniejszym politykiem: Hoover czy Stalin.
- Hoover - mówi Amerykanin - to wspaniały człowiek i polityk. Przede wszystkim oduczył nasz naród pić!
- A Stalin oduczył nasz naród jeść!

5. Podczas wygłaszania przez Stalina referatu ktoś kichnął.
- Kto kichnął? - pyta Stalin.
Milczenie.
- Pierwszy rząd - wyprowadzić i rozstrzelać!
Tak też się stało. Po umilknięciu oklasków Stalin dalej pyta:
- Kto kichnął?
Nikt się nie przyznał.
- Drugi rząd rozstrzelać!
Oklaski. Okrzyki: Chwała wielkiemu Stalinowi!
- Kto kichnął?
-J-j-ja, ja kichnąłem - odezwał się ktoś z końca sali.
- Na zdrowie, towarzyszu!

6.
- Na co umarł Stalin?
- Na szczęście!

Tę książkę wydano pewnie w milionowym nakładzie, bo już kilka razy jej zawartość gościła na tym forum:

Proszsz....
https://joemonster.org/phorum/read.php?f=3&i=1008978&t=1008978

humor radziecki

V. Podpisałeś, to się nie dziw

Gwoździopak, ale wrzucaj

Pewnie, wrzucaj.
Pośmiejemy się serdecznie a nad ranem smutni panowie do Czarnej Wołgi zaprowadzą...