Jaki Wielki Wybuch? Raczej mający początek, lecz niekończący się flesz aparatu w pierwotnej ciemności. A tak naprawdę wszystko powstało i trwa, bo prawdopodobnie istota
N-wymiarowa
(gdzie N takie, że Nmax = 11) postanowiła nadmuchać balon. Albo balon sam się dmucha. O tak:
I wszyscy żyjemy jak mrówki na powierzchni takiego balonu i nie możemy się od niego oderwać. I dlatego mówi się, że Wielki Wybuch zdarzył się wszędzie. W moim prawym jądrze też
Świat/światy być może powstały podczas urodzinowej sesji fotograficznej/przyjęcia niespodzianki.