Stary żyd wchodzi do kwiaciarni i prosi o bukiet róż.
- Tylko, żeby były bardzo świeże.
- Proszę. Pan zobaczy jakie piękne. Jeszcze rano rosły w ogrodzie. Tylko niech Pan im przytnie końcówki, to dłużej postoją.
- Droga Pani. Żyd spojrzał na nią z politowaniem. - Jak Pani myśli, który naród to pierwszy wymyślił?
- Tylko, żeby były bardzo świeże.
- Proszę. Pan zobaczy jakie piękne. Jeszcze rano rosły w ogrodzie. Tylko niech Pan im przytnie końcówki, to dłużej postoją.
- Droga Pani. Żyd spojrzał na nią z politowaniem. - Jak Pani myśli, który naród to pierwszy wymyślił?
--