Jest taki suchar, do przeczytania np. tu: https://joemonster.org/art/49267/Wielopak_Weekendowy_DCCCLXIII_Pojedynek_z_lwem


Polak, Ruski i Francuz lecą samolotem. Awaria, trzeba skakać. Są tylko dwa spadochrony. Polak łapie spadochron – Ruskiemu na plecy, poszedł. Następny Francuzowi na plecy… Dżentelmen Francuz próbuje zwrócić spadochron Polakowi (w rewanżu za 39-ty) – Polak na to:
– Nie bądź frajer. Ruskiego wysadziłem z gaśnicą.

Ostatnio przypomniała mi się wersja, którą opowiadał mi Ojciec, gdzie środek, bawił mnie bardziej niż pointa.
Otóż panowie postanowili, że pierwszy spadochron dostanie ten, kto opowie najśmieszniejszy kawał.

Zaczyna Ruski: "Pewien dżentelmen z kołchozu..." na co Polak, przerywa "Starczy Ruski, skacz."

--
GRuBshy