Servin, DjBanan i Misiek666 wylądowali na afterku u Rogatego. Ten oprowadził ich po rezydencji, pokazał co i gdzie, i w ogóle „czym chata bogata”. Dzień był piekielnie upalny, chłopaki zaczęli czuć się nieswojo w coraz mocniej przepoconych ciuchach, Rogaty to zauważył i zabrał ich na rozległe patio mieszczące się przy ogromnym basenie.
- Śmiało panowie, wskakujcie, zaraz wjedzie catering, będą panienki, czy jak tam wolicie, chłopcy. W bonusie każdy z was dostanie po jednorazowym magicznym kodzie, który zgodnie z wypowiedzianym życzeniem zamieni wodę w basenie, w co tam lubicie najbardziej i tak już pozostanie na zawsze. Interkom do hasła jest przy najwyższej skoczni.
Pierwszy wdrapał się DjBanan, dając nura z okrzykiem: Olejek haszyszowy! Po nim wskoczył Misiek666 meldując interkomowi: Wódkaaaa!
Servin z niedowierzaniem obserwował w jakim stanie są jego kumple wyciągani kolejno przez lokajów Rogatego. Rozmarzył się i z miną zwycięzcy podreptał schodkami na górę. Stojąc na krawędzi skoczni spojrzał zamyślony na krystalicznie czystą wodę, wziął głęboki wdech i… stracił równowagę potknąwszy się o zostawionego przez Miśka666 kubota.
Ciszę przeszyło głośne: „SHEEEET!”
- Śmiało panowie, wskakujcie, zaraz wjedzie catering, będą panienki, czy jak tam wolicie, chłopcy. W bonusie każdy z was dostanie po jednorazowym magicznym kodzie, który zgodnie z wypowiedzianym życzeniem zamieni wodę w basenie, w co tam lubicie najbardziej i tak już pozostanie na zawsze. Interkom do hasła jest przy najwyższej skoczni.
Pierwszy wdrapał się DjBanan, dając nura z okrzykiem: Olejek haszyszowy! Po nim wskoczył Misiek666 meldując interkomowi: Wódkaaaa!
Servin z niedowierzaniem obserwował w jakim stanie są jego kumple wyciągani kolejno przez lokajów Rogatego. Rozmarzył się i z miną zwycięzcy podreptał schodkami na górę. Stojąc na krawędzi skoczni spojrzał zamyślony na krystalicznie czystą wodę, wziął głęboki wdech i… stracił równowagę potknąwszy się o zostawionego przez Miśka666 kubota.
Ciszę przeszyło głośne: „SHEEEET!”