Spotkanie rodzinne - syn z żoną i dziećmi, córka z amerykańskim - znanym skąd inąd - żołnierzem. I ja z żoną.
Rozmowa schodzi na prokreację, ponieważ właśnie siostra synowej (22 lata) dowiedziała się, że jest w ciąży. Straszne zaskoczenie, płacz i lament.
I taka rozmowa:
Córka:
- Nie rozumiem, jak w dzisiejszych czasach można nie stosować antykoncepcji.
Tak nota bene mówi to córka, która ma partnera z u*ebanymi jądrami - nieważne czy to mu zrobili Afgańczycy, czy lekarze.
I kontynuuje patrząc się na mnie i żonę:
- Ja bym jeszcze mogła zrozumieć, że rodzice w młodości mogli popełnić taki błąd, ale dzisiaj?
Poczułem się wywołany do tablicy.
- My z mamą w młodości stosowaliśmy najpewniejszy środek antykoncepcyjny - prawda żono?
I widzę jak żona zaczyna kombinować o co mi chodzi.
- Matka była wtedy bardzo chorowita. Ciągle bolała ją głowa - szczególnie wieczorem.
No i druga nerka odbita.
Rozmowa schodzi na prokreację, ponieważ właśnie siostra synowej (22 lata) dowiedziała się, że jest w ciąży. Straszne zaskoczenie, płacz i lament.
I taka rozmowa:
Córka:
- Nie rozumiem, jak w dzisiejszych czasach można nie stosować antykoncepcji.
Tak nota bene mówi to córka, która ma partnera z u*ebanymi jądrami - nieważne czy to mu zrobili Afgańczycy, czy lekarze.
I kontynuuje patrząc się na mnie i żonę:
- Ja bym jeszcze mogła zrozumieć, że rodzice w młodości mogli popełnić taki błąd, ale dzisiaj?
Poczułem się wywołany do tablicy.
- My z mamą w młodości stosowaliśmy najpewniejszy środek antykoncepcyjny - prawda żono?
I widzę jak żona zaczyna kombinować o co mi chodzi.
- Matka była wtedy bardzo chorowita. Ciągle bolała ją głowa - szczególnie wieczorem.
No i druga nerka odbita.