Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Kawały Mięsne > Teatr, film i muzyka ... (i nie tylko)
bulcyk22
bulcyk22 - Wiekowy Bojownik · 3 lata temu

Redaktor czasopism „Skamander” i „Wiadomości Literackie” Mieczysław Grydzewski zatrudnił w „Wiadomościach Literackich” Władysława Broniewskiego, bo uważał go za poetę wybitnego. Drukował jego wiersze i tolerował komunistyczne poglądy. Bez wzajemności. Jeden ze współpracowników pisma wspominał: „Grydzewski zwykł mawiać, że Broniewski gardzi nim z pięciu powodów: jako nieszlachcicem, Żydem, cywilem, liberałem i burżujem”.
..................

Pewnego razu aktor Jan Kociniak postanowił zrobić żart aktorowi Janowi Świderskiemu. Wypożyczył duży, zagraniczny samochód o okazałym wyglądzie i postawił go na parkingu obok peugeota Świderskiego. Ten szybko dowiedział się czyj to wóz, lecz starał się ukryć zazdrość. Kiedyś jednak zapytał któregoś z kolegów:
- To samochód Jana Kociniaka?
- Tak – brzmiała odpowiedź.
- Mali ludzie – duże samochody! – skomentował Świderski.
...................

Dwaj matematycy z uniwersytetu lwowskiego, Stanisław Saks i Bronisław Knaster, zatrzymali się przed wystawą rzeźnika, gdzie w oknie widniał napis "pasztet zajęczy". Saks spytał:
- Jak myślisz Bronek, czy to rzeczywiście zajęczy pasztet?
- Kto go zje, zaraz pozna. Jeśli nie zajęczy, to zajęczy, a jeśli zajęczy, to nie zajęczy – odrzekł Knaster.
....................

ZDZISŁAW MAKLAKIEWICZ: Rozumiesz mnie? Jestem na obiedzie. Ciocia jedna - żabocik, druga - surducik, normalnie, srebro... Wiesz? Jak najbardziej, rozumiesz, o co mi chodzi?
I jedna z cioć uprzejmie mówi:
- Zdzisieńku, jak tam u was w teatrze?
Tu rosół, sztuka mięsa, jak najbardziej... Nie wiem, czy wiesz, o co mnie chodzi? Ja mam kaca, nie wiem, co ja tu robię... Rozumiesz mnie?
No więc, ciociu, tak to jest. Jak główna rola, to nie, ale jak taka mniejsza, no to i mniej tekstu się trzeba w tym teatrze nauczyć, to człowiek ma troszkę, wie ciocia, więcej czasu. Nie wiem, czy ciocia wie, o co mnie chodzi?
No przecież w teatrze są koleżanki i koledzy, garderoba męska, garderoba żeńska, prawda. Zanim reżyser, zanim tego, to się pójdzie czy do żeńskiej, czy do męskiej, z koleżanką, prawda, czy z kolegą... Troszeczkę sobie popijemy, jak to się zdarza, raz sobie popijemy z kolegą, jak normalnie, to z koleżanką, prawda?
No, za dużo to nie można, prawda, bo za chwilę próba, prawda? To popróbujemy, potem jest obiad, no to, proszę cioci, idziemy do takiego, jest taki klub, nie wiem, czy ciocia wie, o co mnie chodzi? Klub Artystów, SPAFiT. No to tam koleżanki są rozwiedzione, prawda, często mają wolne mieszkania. To człowiek sobie popije, jak duża rola, to nie, ale jak mniejsza, to tę seteczkę, pójdzie sobie do koleżanki, stosunek odbędzie, rozpusta absolutna. No, a potem jest, prawda, przedstawienie. No to jak duża rola - to nie, skąd, ale jak mniejsza - to jeszcze tam, zanim się wejdzie, prawda, kieliszek, człowiek coś powie, no a potem, już wieczorem, to znów SPAFiT, koleżanki, rozpusta, picie...
Ciocia: - Bój się Boga, Zdzisiu. I tak co dzień?
- Nie, ciociu. Poniedziałki mamy wolne.
...................

MARIUSZ SZCZYGIEŁ wspomina KRZYSZTOFA KRAWCZYKA: (...) Wujek Kazik, który wtedy, jak mój tata, pracował na budowie, przyniósł wiadomość: chłopaki stawiają willę Krawczykowi w Szklarskiej Porębie. I codziennie przywozi im skrzynkę piwa. Szok! Taki gwiazdor, a taki ludzki. Wujek Kazik bywał u nas często, a w telewizji często występował Krawczyk. Za każdym razem słyszałem więc jak budował dom z piwem.
Krawczyk był ikoną mojego dzieciństwa. Doszło do tego, że zapowiadałem jego koncert (z Pauliną Smaszcz). 24 lata temu. Transmitowała rzecz telewizja. Krzyczymy: "Przed państwem Krzysztof Krawczyk!". A jego i żony, która już wtedy śpiewała u niego w chórkach nie ma. Nie wychodzą. W słuchawkach głos reżyserki: "Niech band gra cokolwiek". Powiedziałem, że sprawdzę, gdzie nam gwiazda się zgubiła. (...) Idę do garderoby, pukam, cisza... Ale słyszę, że ktoś tam jest. Pukam, naciskam klamkę, a w środku pan Krzysztof z żoną i kimś jeszcze klęczą i kończą się modlić. "Wiem, już czas - powiedział - Ale bez modlitwy nic by nam się nie udało". "A co ja mam teraz powiedzieć publiczności?" - spytałem. "Sam powiem, zobaczysz". No i powiedział, że prosi o wybaczenie, modlitwa musiała wybrzmieć do końca, bo jak się pomodli, to lepiej śpiewa.
...................

GUSTAW HOLOUBEK: "Istota miłości polega na tym, że zakłada ona bezinteresowność, samą bezinteresowność i tylko bezinteresowność".

anegdoty o sławnych Polakach (fb)
anegdoty teatralne, filmowe i muzyczne (fb)

Peppone
Peppone - Nowy Ruski · 3 lata temu
Wolne poniedziałki


--
Pracuj u podstaw. Zaminuj fundamenty systemu. Wszelkie prawa do treści wrzutów zastrzeżone
Nie namawiam do łamania prawa. Namawiam do zmiany konstytucji tak, aby pewne czyny stały się legalne.
No shitlings, no cry! Postaw mi kawę na buycoffee.to - teraz można również przez Paypala i Google Pay

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
bacardi - Superbojownik · 3 lata temu

Nie wiem, kto od kogo ściągał, czy też , jak mówią, wielkie umysły myślą podobnie. Wieki temu u Dudka Kobuszewski śpiewał piosenkę, której tekst był wierszowanym odpowiednikiem opowieści Maklakiewicza. Autora niestety nie pamiętam.
Ostatnio edytowany: 2021-04-12 06:31:14

--
Myślę optymistycznie: nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być jeszcze gorzej.

somsiad
somsiad - Superbojownik Klasyczny · 3 lata temu

--
Tango Alpha Xray Alpha Tango India Oscar November India Sierra Tango Hotel Echo Foxtrot Tango

pies_kaflowy
pies_kaflowy - Bęcwał Dnia · 3 lata temu

--

brtk
brtk - Superbojownik · 3 lata temu
A w poniedziałki, jak rozumiem, bez wizyty w teatrze.

--
b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b
Forum > Kawały Mięsne > Teatr, film i muzyka ... (i nie tylko)
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj