W uroczej lokalnej piekarence kupowałem ostatnio chleb (nie kupuję na co dzień, bo jednak cena ponad 10 PLN za bochenek, wystarczający na 2 dni, to jednak przydużo. Chociaż prawdziwy, i przepyszny). Tym razem z pieczonym czosnkiem. Pani mnie uprzedziła, że może być zakalec, bo dała dużo czosnku i ciasto było ciężkie.
No i kroję. Jedna, druga, trzecia kromka... o, jest ognisko, jakieś 1 cm średnicy, 4,5 cm od podstawy i 1,7 od skórki...
No żeż.
Dlaczego 'praca', to sobie poczytajcie: https://joemonster.org/art/40775/Jestem_patologiem_i_opowiem_wam_o_mojej_pracy._Do_czego_sluzy_patologia_tkankowa
PS potem wyskoczyło drugie ognisko... niewiele większe.
PS2 tak opisujemy guzy w częściowych resekcjach narządów.
No i kroję. Jedna, druga, trzecia kromka... o, jest ognisko, jakieś 1 cm średnicy, 4,5 cm od podstawy i 1,7 od skórki...
No żeż.
Dlaczego 'praca', to sobie poczytajcie: https://joemonster.org/art/40775/Jestem_patologiem_i_opowiem_wam_o_mojej_pracy._Do_czego_sluzy_patologia_tkankowa
PS potem wyskoczyło drugie ognisko... niewiele większe.
PS2 tak opisujemy guzy w częściowych resekcjach narządów.
Ostatnio edytowany:
2021-03-11 19:50:44
--
A nade wszystko - słowom naszym, zmienionym chytrze przez krętaczy, jedyność przywróć i prawdziwość. Niech prawo zawsze PRAWO znaczy, a sprawiedliwość - SPRAWIEDLIWOŚĆ. Teraz jest szansa.