Władimir Putin jest gospodarzem szczytu z Donaldem Trumpem i Andrzejem Dudą.
W ramach szczytu Putin zabiera obu przywódców na pustynię poza Moskwą, zwalnia korpus prasowy, po czym przynosi dużego wilka w klatce.
- Przyjaciele, ten dziki wilk został wczoraj uwięziony i przywieziony z głębi Syberii. Chcę wam pokazać, jakim jestem człowiekiem.
Putin bierze ołówek i wkłada go za ucho. Następnie rozpina spodnie i bieliznę i staje nago przed dwoma przywódcami.
- Teraz zobaczycie siłę Rosji - mówi.
Wsuwa swoje klejnoty przez pręty klatki, a wilk zaczyna lizać jego przyrodzenie. Po kilku minutach wilk zaczyna skubać je zębami. Putin znosi to przez kilka sekund, a kiedy wilk w końcu bierze penisa do pyska, wyciąga ołówek zza ucha i szturcha wilka w oko gumka do mazania. Gdy wilk wyje z bólu, Putin wyciąga przyrodzenie z klatki i ubiera się.
- A to co widzieliście panowie - mówi Putin, pokonując ból - to siła i potęga Rosji. A teraz pokażcie mi, jak Wy reprezentujecie wasze narody. Panie prezydencie Duda?
Adrian uśmiecha się dyplomatycznie i mówi:
- Nie, dziękuję, panie prezydencie, moja żona nigdy by mi tego nie wybaczyła.
Putin grzecznie się uśmiecha i wzrusza ramionami. Następnie spogląda na Trumpa.
- Panie Prezydencie? Pokaż nam siłę Ameryki! Z pewnością największe supermocarstwo świata ma przywódcę o wielkiej sile!
- Powiem ci co, Vlad, jak cię nazywam, nie mam nic przeciwko zrobieniu tego, będę w tym świetny, najlepszy. Ale zrób mi jedną przysługę.
- Co mianowicie? - pyta zdziwiony Putin.
- Nie ma potrzeby szturchać mnie w oko.
W ramach szczytu Putin zabiera obu przywódców na pustynię poza Moskwą, zwalnia korpus prasowy, po czym przynosi dużego wilka w klatce.
- Przyjaciele, ten dziki wilk został wczoraj uwięziony i przywieziony z głębi Syberii. Chcę wam pokazać, jakim jestem człowiekiem.
Putin bierze ołówek i wkłada go za ucho. Następnie rozpina spodnie i bieliznę i staje nago przed dwoma przywódcami.
- Teraz zobaczycie siłę Rosji - mówi.
Wsuwa swoje klejnoty przez pręty klatki, a wilk zaczyna lizać jego przyrodzenie. Po kilku minutach wilk zaczyna skubać je zębami. Putin znosi to przez kilka sekund, a kiedy wilk w końcu bierze penisa do pyska, wyciąga ołówek zza ucha i szturcha wilka w oko gumka do mazania. Gdy wilk wyje z bólu, Putin wyciąga przyrodzenie z klatki i ubiera się.
- A to co widzieliście panowie - mówi Putin, pokonując ból - to siła i potęga Rosji. A teraz pokażcie mi, jak Wy reprezentujecie wasze narody. Panie prezydencie Duda?
Adrian uśmiecha się dyplomatycznie i mówi:
- Nie, dziękuję, panie prezydencie, moja żona nigdy by mi tego nie wybaczyła.
Putin grzecznie się uśmiecha i wzrusza ramionami. Następnie spogląda na Trumpa.
- Panie Prezydencie? Pokaż nam siłę Ameryki! Z pewnością największe supermocarstwo świata ma przywódcę o wielkiej sile!
- Powiem ci co, Vlad, jak cię nazywam, nie mam nic przeciwko zrobieniu tego, będę w tym świetny, najlepszy. Ale zrób mi jedną przysługę.
- Co mianowicie? - pyta zdziwiony Putin.
- Nie ma potrzeby szturchać mnie w oko.