Dzisiaj byłam w kiosku Ruch. Patrzę, a na zewnątrz przed otwartym okienkiem jest wystawiona książka Jarosława Kaczyńskiego. Pytam: Schodzi?
- Nie, dopiero godzinę temu przywieźli, ale kosztuje 40 zł, więc nie sądzę, żeby kupowali.
- A dlaczego ta książka jest tak wystawiona na zewnątrz jako jedyna rzecz poza okienkiem?
A pani mi na to:
- Ja razem z nim w jednym kiosku nie będę siedziała”
......................
Przed laty prasa doniosła: „Premier Australii zginął zjedzony przez rekina” (zdarzenie miało miejsce w 1967 r.).
Dziennikarz muzyczny Jerzy Waldorff skomentował tragedię:
„A u nas tylko dorsze i dorsze!”.
.......................
Pisarka Magdalena Samozwaniec pozostawiła w pamiętnikach następującą opowieść o swoim ojcu, malarzu Wojciechu Kossaku. Kossak wszedł do jednego z największych sklepów Warszawie, już w progu podbiegł do niego właściciel:
- Panie klient, witam pana, u mnie pan znajdziesz wszystko, dosłownie wszystko!
- Wątpię.
- Wątpie też są, wątpie też tu mamy, Szymek, Szymek ty podejdź szybko do pan klient i pokaż mu gdzie leżą wątpie!
Wchodzi Szymek i mówi:
- Niestety, wątpie wczoraj się skończyły, ale zapewniam pana, że jutro już będą, na jutro je dla pan klient załatwimy.
.....................
KUBA WOJEWÓDZKI: Jest rok 2012. Ubrałem się elegancko i poszedłem na pokaz mody. Usłyszałem na nim - "Elegancja zaczyna się od 25 tysięcy. Pan jest jedynie schludny". Porzuciłem tę branżę na zawsze!
anegdoty o sławnych Polakach (fb)
anegdoty teatralne, filmowe i muzyczne (fb)
