Ogólnie: robimy remont (pokój po pokoju). Dziś padło na zdzieranie starego kleju do PVC z betonowego podłoża. Pyli jak diabli, chociaż odkurzacz zżera chyba 99% pyłu. Ale - zrobione, pokój zamknięty, niemniej trochę pyłu na przedpokój poszło.
Siedzę w salonie, lekko oklapnięty po robocie. Wchodzi żona.
- Ależ tu napylone...
- Serio?? Nie widzę...
[zdejmuje okulary] - Oo, teraz lepiej.
Tak. Pył przywierał, gdzie mógł.
Siedzę w salonie, lekko oklapnięty po robocie. Wchodzi żona.
- Ależ tu napylone...
- Serio?? Nie widzę...
[zdejmuje okulary] - Oo, teraz lepiej.
Tak. Pył przywierał, gdzie mógł.
--
A nade wszystko - słowom naszym, zmienionym chytrze przez krętaczy, jedyność przywróć i prawdziwość. Niech prawo zawsze PRAWO znaczy, a sprawiedliwość - SPRAWIEDLIWOŚĆ. Teraz jest szansa.