Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Kawały Mięsne > Teatr, film i muzyka ... (i nie tylko)
bulcyk22
bulcyk22 - Wiekowy Bojownik · 3 lata temu

W Krakowie, gdzie bardzo lubili tytułować i nadal chyba tak jest, w jednej ze znanych restauracji starszy kelner, zachęcony sutym napiwkiem, powiedział uniżenie do Franca Fiszera:
- Dziękuję jaśnie panu!
- Nie jestem jaśnie panem. – odpowiedział Fiszer
- Panu doktorowi!
- Nie jestem doktorem
- Panu dziedzicowi! -
- Nie jestem dziedzicem
- Panu prezesowi!
- Nie jestem prezesem.
- Jakże mam szanownego pana tytułować? - zapytał zrozpaczony kelner.
- Możesz mi ostatecznie mówić Boże Ojcze – odpowiedział dostojnie Fiszer, gładząc rozwichrzoną brodę.
.........................

Na przyjęciu u Potockich polityk i pisarz, hrabia Wojciech Dzieduszycki włączył się do rozmowy dam i zapytał:
- A cóż to takiego, to perpetum mobile?
- To takie coś, co nigdy nie staje.
- Mój Boże! - zawołał hrabia - tyle lat to noszę, ale że tak się nazywa, to nie wiedziałem...
Widząc, że damy się czerwienią, przysłuchująca się całej rozmowie gospodyni oburzona powiedziała:
- Ależ panie hrabio! Mógłbyś pan przynajmniej rzecz całą owinąć w bawełnę!
- Próbowałem, pani Potocka, ale też nie pomaga…
..........................

Ojcem kronikarza Jana Długosza był Jan Długosz z Niedzielska, rycerz wsławiony w bitwie pod Grunwaldem. Ojciec kronikarza podczas bitwy schwytał dwóch znacznych rycerzy krzyżackich, których Witold i król Jagiełło szczególnie nie lubili. W dowód wdzięczności Jan Długosz - senior otrzymał od króla stanowisko burgrabiego na zamku w Brzeźnicy.
5 lat później na świat przyszedł nasz kronikarz. Miał on jeszcze dwóch braci, ale nie przeżyli wczesnego dzieciństwa. Od tej pory przesądny ojciec każdemu kolejnemu synowi nadawał szczęśliwe jego zdaniem imię „Jan”. W rodzinie Długoszów było zatem w pewnym momencie 13 Janów.
.........................

JAROSŁAW IWASZKIEWICZ spotyka MAGDALENĘ SAMOZWANIEC w Kawiarni Literackiej, gdzie ta płacząc pije wódkę.
- Madziu, co się stało?
- Ach, szkoda słów - odpowiada pisarka. - Lilka (Maria Pawlikowska-Jasnorzewska) po raz trzeci wyszła za mąż... A ja po raz drugi nie mogę...
Iwaszkiewicz przejął się i mówi:
- Madziu, gdyby nie moja Anna, zaraz bym się za ciebie brał!
Samozwaniec patrzy na przyjaciela i rzecze bardzo poważnie:
- Oj kłamiesz mnie Jaruś, kłamiesz... Ja nie mam takich ładnych nóg jak Julek Osterwa.
........................

JAN KIEPURA prosi do telefonu brata Władysława - również tenora, który występował pod pseudonimem Władysław Ladis. Ten dla żartu mówi:
- Halo, tu największy tenor Polski.
Chwila ciszy w słuchawce, wreszcie głos Jana Kiepury:
- Do licha, połączyłem się sam ze sobą!

anegdoty o sławnych Polakach (fb)
anegdoty teatralne, filmowe i muzyczne (fb)

pies_kaflowy
pies_kaflowy - Bęcwał Dnia · 3 lata temu

--

Max_iol
Max_iol - Superbojownik · 3 lata temu
Oset
Forum > Kawały Mięsne > Teatr, film i muzyka ... (i nie tylko)
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj