Przychodzi para do restauracji. Podchodzi kelner. Ona składa zamówienie:
-Zupa gulaszowa, średnio wysmażony stek wołowy i opiekane ziemniaki.
Kelner: Dobrze, a warzywko?
Ona: Hmm... Dla niego to samo.
-Zupa gulaszowa, średnio wysmażony stek wołowy i opiekane ziemniaki.
Kelner: Dobrze, a warzywko?
Ona: Hmm... Dla niego to samo.
--
Nie ma takich głupców, co by nie umieli jednym uśmiechem schować się w nieba pościeli