Wraca funkcjonariusz państwowy późno do domu.
- Gdzieś się szlajał? - pyta małżonka uprzejmie.
- Zebranie partyjne mieliśmy.
- Co, pewnie znowu k%rwy były?
- Tak, ale tylko polityczne.

--
Nie mówcie mi, co mam robić, a ja wam nie powiem, dokąd macie iść.