Moim zdaniem Andrzej nie powinien się prosić tylko zrobić własne obchody Światowego Dnia Holocaustu. Można przecież zrobić w Warszawie przemarsz wzdłuż najdłuższego żydopłotu, serwować żydkiewki, na koniec zagra Zenek swój hit "ŻYCIE TO SĄ CHWILE", tylko trzeba trochę przerobić refren. Proponuję:
"żydy żyją tylko chwile,
są ulotne, jak motyle
a zegar daje znak
nie zatrzymasz go i tak
wiec wspominaj chwile mile
przecież było ich aż tyle..."
nie uwłaczając oczywiście.
--
Przez życie trzeba przejść z godnym przymrużeniem oka, dając tym samym świadectwo nieznanemu stwórcy, że poznaliśmy się na kapitalnym żarcie, jaki uczynił, powołując nas na ten świat - Stanisław Lec